reklama
Od czasu do czasu publikujemy teksty polemiczne i felietony. Dzisiaj, na naszych łamach, głos zabiera młody człowiek, nasz stały czytelnik i częsty komentator - Norbert Czechowski.
czytaj całość artykułuRozumiem doskonale i popieram Norberta. Ten kościół sprzed wojny czy stanu wojennego nie istnieje. Obecnie to jest koalicja rządowa. Nieliczne wyjątki księży czy proboszczów którym purpuaci zamykają usta. Memy i dowcipy nie biorą się z powietrza. Z nikąd się nie biorą hasła na protestach "Słyszycie krzyk płodu a nie słyszycie krzyku ministrantów" nie tylko ministrantów ale i przyszli księża w seminariach są gwałceni o czym opowiada ks Tomasz Jagielski. Purpuaci zaprzedani politykom. Kościół na Pomorzu jest zupełnie inny niż we Wschowie czy Wrocławiu. Otwiera oczy. Oddzielenie kościoła od państwa jest jednym sposobów na jego ratunek. Wiem że wyleją się pomyje na mnie ale takie jest moje stanowisko ukształtowane wieloletnim uczęszczaniem do kościoła z czego zrezygnowałem kilka lat temu.
Rozumiem doskonale i popieram Norberta. Ten kościół sprzed wojny czy stanu wojennego nie istnieje. Obecnie to jest koalicja rządowa. Nieliczne wyjątki księży czy proboszczów którym purpuaci zamykają usta. Memy i dowcipy nie biorą się z powietrza. Z nikąd się nie biorą hasła na protestach "Słyszycie krzyk płodu a nie słyszycie krzyku ministrantów" nie tylko ministrantów ale i przyszli księża w seminariach są gwałceni o czym opowiada ks Tomasz Jagielski. Purpuaci zaprzedani politykom. Kościół na Pomorzu jest zupełnie inny niż we Wschowie czy Wrocławiu. Otwiera oczy. Oddzielenie kościoła od państwa jest jednym sposobów na jego ratunek. Wiem że wyleją się pomyje na mnie ale takie jest moje stanowisko ukształtowane wieloletnim uczęszczaniem do kościoła z czego zrezygnowałem kilka lat temu.
Jak zrezygnowałeś to się nie wypowiadaj. Chodzisz do kościoła nie dla księdza. Może jest ta twoja rezygnacja obojętna osobie, którą popierasz ale na pewno nie Panu Bogu i twoim bliskim.Może to kiedyś oboje zrozumiecie. Chodząc wcześniej do kościoła słyszałeś, że księża proszą o modlitwę za nich aby wytrwali w powołaniu. Powinniście się modlić za nich tak jak modlimy się za siebie i za każdego grzesznika a nie protestować.
Panie Norbercie ! Z trudem dobrnąłem do końca Pańskiego artykułu. Pewnie dlatego, że dawno nie spotkałem takiego zagęszczenia chaosu wypowiedzi. Groteska frustracji i fascynacji. Autorefleksja śmiem twierdzić do bólu prawdziwa a zarazem obnażająca mroczne obszary ludzkiego wnętrza. Zachwyt rzeczywistością nadprzyrodzoną a zarazem przekleństwo form i sposobów, które do niej zbliżają. Żonglowanie, mieszanie i przywoływanie wielkich słów opisujących wielkie rzeczy np. Miriam ! Ta, która to imię nosiła i zasłużyła sobie na nie zapłakałaby z żalu widząc jak ktoś depcze własną kolebkę maszerując np. w niedawnych pochodach. Po co to wszystko ? Czyżby to dezintegracja ?, oby ta pozytywna ! Takie wypowiedzi czyta się ze smutkiem. Bo rewolucja zawsze zjada własne dzieci a kontestujący, który nie umie tworzyć w pięknie, dobru i prawdzie umiera w zapomnieniu... Staję się ikoną bez nabywcy. Może znam odpowiedź. Z pomocą przychodzi mi Jacques Maritain (francuski filozof, po śmierci ukochanej żony Raissy został zakonnikiem - Małym Bratem Karola de Foucald). Ten wielki Jacques kiedyś powiedział (za co naraził się wielu ), że większość chrześcijan nimi NIE JEST, są tylko przedstawicielami społeczeństwa chrześcijańskiego. Jakie to prawdziwe i jakże na czasie. I jakże to dotyczy Polski ! Bo prawdziwy chrześcijanin, aby mógł nim być, musi przejść drogę oczyszczenia, oświecenia i zjednoczenia. Zapominamy o tym a to są principia, które mają nas doprowadzić do spotkania z ABSOLUTEM. Innej drogi nie ma. Musi nastąpić oczyszczenie serca i umysłu a nie taplanie się w błocie tego świata – pogwałconego nieograniczoną wolnością człowieka. Oświecenie przychodzi jako łaska JEDYNIE dla tych co żyją w łasce. Zjednoczenie jest darem dla mnie a potem dla innych, których dane jest mi spotkać. Dopiero wtedy człowiek może nazwać się chrześcijaninem, dopiero wtedy chrześcijanin jest KATOLIKIEM a nie jego atrapą. I tego Panu życzę !
Kapitan drużyny która nigdy nie grała w paradyzu a Pan Norbert twierdzi że w piłkę umie grać, animatorem. Też nigdy nie był. Bo był. Na to za młody, ale zawsze chciał nim. Być więc sobie dopisał., Co do tekstu to różnie można myśleć, okej idąc ramię w ramię z kobietami zgadzam się, ale po co tytuł ja Norbert katolik?? Po co. Mieszasz w to nasz kościół nasz wsxhoqski kościół. Który niczemu nie jest winien w tym momencie...