reklama
Mama 4,5-letniego chłopca dowiedziała się, że lekarz nie zejdzie do jej syna i nie obejrzy stłuczonej głowy. Według relacji mamy - do lekarza miała pójść prezes wschowskiego szpitala, ale po 10 minutach wróciła z tą samą informacją - lekarz nie pomoże. Pani prezes zaproponowała przejazd karetką do szpitala w Głogowie. Mieszkanka Wschowy odmówiła i sama pojechała do głogowskiego szpitala. Po całym incydencie napisała zażalenie do różnych placówek, a szpital obecnie wyjaśnia całą sytuację.
czytaj całość artykułuKomentarze
osobiście też znalazłem się w nie jednej takiej sytuacji w szpitalu we Wschowie, jedna to poszedłem ze złamaną nogą i nawet jeden z tych konowałów nie popatrzył na nogę tylko zapytał czy nie wiem która jest godzina, a była ok 6 nad ranem, nie zrobił nic, druga to poszedłem z dzieckiem z gorączką a ten konował zapytał się dlaczego ja przyszedłem, pewnie matka pijana leży w domu, wyszedłem bo mogłem zrobić mu coś złego. Dziwię się, że w dzisiejszych czasach takich ludzi trzymają, powinni odbierać papiery takim pseudo lekarzom, bo szkodzą środowisku.
Ja jako dorosla kobieta pojechalam do wschowy o dosc poznej godzinie z dusznosciami i to dosc silnymi bo az prawie mdlalam... przyszla Pani doktor, ktorej obecnie nie pamietam nazwiska, powiedziala ze mam nerwice i zle bylam wychowywana jako dziecko, dlatego teraz symuluje dusznosci... brak pomocy z jej steony... brak słów na ten temat... maz od razu zawiozl mnie do glogowa, pomoc zostala udzielona od razu... okazalo sie ze moje dusznosci sa zwiazane nie z nerwami i zlym wychowywaniem w dziecinstwie a z problemami astmatycznymi...
Co wszyscy chcą od tych ,,biednych” lekarzy? Przecież to idealni pracownicy Nowego Szpitala! Nie robią kosztów tylko punkty za przyjęcie i wypad do sąsiednich szpitali! Pewnie jeszcze premię za oszczędności dostają! Oszczędności na naszym zdrowiu i życiu!
Dzis po raz drugi byłem w szpitalu z bólem. pierwszy raz lekarza nie było nie przyjemna pielęgniarka z pyskiem stwierdziła że mam sobie czekać nawet godz albo dwie. A teraz lekarza nie ma bo wyjechał i nie wiedzą kiedy będzie. To szczyty.! Zamknąć to pogotowie w cholere!
Ludzie ,przecież tak było kiedyś i jest wszędzie gdzie nie ma oddziału dziecięcego.To główna przyczyna kłopotów matek i ich chorych dzieci .Czy Wy tego nie rozumiecie ,że okulista też nie zrobi badań ginekologicznych a laryngolog nie wykona szycia rozbitej głowy. Mnie z dzieckiem też odesłano do Gostynia a było to ...40 lat temu ,bo we Wschowie nie było chirurga dziecięcego.Trzeba było walczyć kiedy zamykano oddział dziecięcy a nie teraz narzekać i wylewać swoje frustracje na całą służbę zdrowia.
40 lat temu nie było mnie na świecie. lekarz jest lekarzem. studiując medycynę uczył się jak pomagać i leczyć. specjalizacje wybrał po kilku latach wiec takie pie....enie działa mi na nerwy. skoro jest pogotowie to pomocy powinni udzielić każdemu. jadą do wypadku czy nie udzieli pomocy dziecku bo nie jest lekarzem dziecięcym? jeśli nie zaczniemy z nimi postępować tak jak oni z nami będzie tylko gorzej. czy takie samo podejście mieliby ci wszyscy którzy zarzucają cos rodzicom gdyby chodziło o ich dzieci? proponuję żeby pisać skargę za skarga i do szpitala i do NFZ jak zrobiła to ta dzielna mama. może wtedy coś się zmieni
Nic sie niw się zmieni... Szpital nie ma oddziału dziecięcego i NIE MOŻE przyjmować dzieci. Proszę sobie to wyjaśniać z urzędnikami z NFZ, którzy wymyślili takie prawo!!!
A mnie twoje gadanie działa na nerwy. Nie rozumiesz, że do wypadków jeżdżą teraz lekarza, którzy zajmują się medycyna ratunkową??? Naprawdę chciałabyś, żeby przyjął cię ginekolog zamiast laryngologa? Bo przecież i ten i ten studiował medycynę, to co to za różnica. Nie rozumiesz, że po to są specjalizacje? Pisz sobie skargi do kogo tylko chcesz, to i tak niczego nie zmieni...
Ten szpital to jakas porazka. Chcesz skonczyc ze swoim zyciem wybierz sie do wschowy. Ostatnimi czasy tesciowa zawiozla sasiada do Wschowy ordynator nie przyjal go wytlumaczeniem bylo brak miejsca kazal przyjechac nastepego dnia . Niestety nastepnego dnia sasiad juz zmarl. :-(
podając taką informację do publicznej wiadomości trzeba się dowiedzieć i podać nazwisko typa inaczej dla mnie taki artykuł jest pusty jak jakaś bajka. Przeczytałem i nic z tego.
Szanowni Państwo, jak już wyładowaliście swoje frustracje, to może warto byłoby się zastanowić, dlaczego tak się stało? A dziennikarze ZW mogliby się dowiedzieć nieco więcej i podrążyć temat. Wojewódzki konsultant chirurgii dziecięcej, zgodnie z wskazówkami NFZ, ZABRONIŁ udzielania pomocy dzieciom w placówkach, w których nie ma oddziałów dziecięcych (jeżeli nie ma zagrożenia życia). Proszę mieć pretensje do urzędników NFZ (którzy wymyślają kontrakty i punkty) oraz do polityków, dzięki którym mamy takie prawo, jakie mamy. Skoro mama odebrała dziecko z przedszkola i po propozycji skorzystania z karetki, odmówiła, to widocznie nie było zagrożenia życia. Może panie przedszkolanki powinny wezwać pogotowie dom przedszkola? Zastanawia mnie tylko jedno. Wszyscy zostaliście tak źle potraktowani przez szpital. To po cholerę tam jeździcie??? Niech szpital upadnie, będziecie jeździć do Leszna, Głogowa czy Wolsztyna... Tam przecież panuje raj... a pacjenci wręcz witani są chlebem, solą, herbatą czy kawą do wyboru...
To pani prezes Nowego Szpitala tego nie wie i nie mogła wytłumaczyć tego matce i dziennikarzom tylko "wyjaśnia sprawę i przygotuje coś w przyszłym tygodniu"? Żenada
ale dlaczego ma upadać ?przeciez sa tacy ktorzy szanuja to ze mamy szpital i nie musza nigdzie jezdzic ,sa tacy którzy sa zadowoleni z opieki w tym szpitalu a ci ktorzy wola leczyc sie w lesznie ,głogowie lub tam gdzie jak komentuja jest lepiej to niech tam jada i wiecej do szpitala do wschowy nie przychodza
Podzielam zdanie wschowianki. Skoro jest tak źle to dlaczego korzystacie ze wschowskiej służby zdrowia. Uderzcie się w piersi i powiedzcie, że w ościennych szpitalach mieszkańców Wschowy przyjmowano bez kolejki. nie wierzę ,że każdy z komentujących był załatwiony tak źle w tym szpitalu.
Czy sądzisz ,że zdenerwowana matka wysłuchałaby najpierw tłumaczenia pani prezes ? Czy nie rozumiesz ,że takie są procedury prawne wymyślone przez NFZ ?
Podzielam pani zdanie . Ja w 2017 roku 2 razy korzystałam z pomocy wschowskiego szpitala i jestem bardzo zadowolona. Nikt mnie nie odesłał ,nikt nie warczał ,nikt nie robił mi łaski. Było tak jak w innych szpitalach ,grzecznie , z oddaniem , fachową wiedzą dzięki ,której mogę cieszyć się zdrowiem.
Co z przysięgą Hipokratesa? Może końcówkę przypomnieć? ...Jeżeli dochowam tej przysięgi, i nie złamię jej, obym osiągnął pomyślność w życiu i pełnieniu tej sztuki, ciesząc się uznaniem ludzi po wszystkie czasy; jeżeli ją przekroczę i złamię, niech mnie los przeciwny dotknie.
Szkoda komentować szpital we Wschowie, gdyż zarówno ja, jak i moja rodzina często wychodziła z kwitkiem, oskarżeniami lub zerową pomocą. Natomiast, dziwi mnie zachowanie przedszkolanek, ponieważ według przepisów BHP, przedszkole powinno przede wszystkim wezwać karetkę do rannego dziecka, a cała sytuacja potoczyła się inaczej. Nie można zrzucać odpowiedzialności na rodziców, przecież sam transport dziecka przez rodzica, mógł spowodować jeszcze większe szkody zdrowotne u dziecka (gdyby np. miało wstrząs mózgu).
Nie wiem czy ją mogę nazwać doktorem, ale Pani Sz.. chyba każdy wie o kogo chodzi, straszy rodziców że nie dbają o swoje dzieci bo przyjeżdżają na pogotowie zamiast w domu podać leki na gorączke, straszy opieką społeczna. Słyszałam ze bardzo dużo rodzicom już tak powiedziała. Tego tak nie można zostawić!
Brak słów co się wyprawia w Wschowskim szpitalu... Lekarze albo przyjmują jak za karę albo nie robią tego wcale i odsylaja do innych placówek... A to jak odnoszą się do pacjenta albo jego bliskich przechodzi wszelkie pojęcie.
Ustaliliście już, że opisywany lekarz to "konował" i tu pełna zgoda. Mnie bardziej interesuje, w którym przedszkolu jest taka "profesjonalna" opieka nad dziećmi. Dlaczego nikt z personelu nie wezwał do chłopca karetki, jeżeli to był wypadek w czasie zajęć. Późniejszego zachowania "mamy" też nie można zaliczyć do w pełni racjonalnego. Odebranie dziecka z przedszkola, rezygnacja z bezpośredniego kontaktu z lekarzem (z chłopcem na ręku zrobić awanturę na oddziale w gabinecie) i rezygnacja z transportu karetką dobitnie o tym świadczą. Ktoś z forumowiczów wspomniał prokuratora, a on i tak zaczął by od przedszkola.
a czy zrobiła awanturę? jest napisane ze poprosiła o pomoc gdy jej nie uzyskała szukała w innym szpitalu. a z tego co wiem od rodziny to karetka mogła jechać pod warunkiem że rodzice nie mieli swojego transportu. poczekajmy na wyjaśnienia jednej i drugiej strony. potem będzie można oceniać zarówno szpital jak i rodziców. ..
Ostatnio byłem tez straszę duszności zawroty głowy ledwo doszedłem do szpitala lecz pielęgniarka nawet ciśnienia mi nie zmierzyła była wręcz oburzona ze proszę o pomoc !!! Kazała przyjść za godzine bo może będzie lekarz to są kpiny co tam się dzieje !!!
W tamtym roku lekarz też odmówił nam pomocy nawet nie obejrzał syna, w Lesznie to samo dopiero w Górze w ośrodku zdrowia udzielono nam pomocy.
Dużo skarg jest dotyczący nasz szpital . Czy chodzi o dzieci czy dorosłych podchodzą do tego tak powoli . Moja babcia poczuła się zle pojechałam z nią do szpitala i tak samo bez pośpiechu lekarze . Poprosiłam lekarza o pomoc zeby zbadał babcie , wyszedł z gabinetu i na korytarzu potraktował bardzo zle moja babcie . Popatrzył się i powiedział słowa - jakoś nie widzę po pani żeby się zle czuła , proszę pic dużo soku pomidorowego i przejdzie . Jak to usłyszałam to normalnie myślałam ze zle się przysluszalam ale jednak to prawda . I jak mamy wzywać karetkę czy sami podjedziemy jak i tak stwierdza ze nic nam nie dolega . Oczywiście nie mówiąc po wypadku samochodowym . Ale jak się zle poczuje człowiek i traci oddech i dyszy to wymaga szybkiej pomocy . Jak to przypadku mojej babci . A co do dzieci to miałam już pare nie miłych sytuacji . Po prostu brak słów ! Powinni ci lekarze mieć jakieś szkolenia dotyczące jak reagować jak ktoś na własny koszt przyjeżdża z osoba która potrzebuje pomocy a nie czeka 4 godziny !!!!!!!!
