Do tego momentu o swój byt oświatowy martwiły się społeczności wiejskie, szczególnie Osowa Sień i Lgiń. Pozostałe wioski raczej były pogodzone z tym, że w ich miejscowościach powstaną filie miejskich szkół. Dlaczego były pogodzone? Ponieważ, tak przynajmniej mówili radni na ostatniej komisji oświatowej, te budynki (Łysiny, Siedlnica, Konradowo) lokalowo nie są przygotowane na prowadzenie 8-letnich szkół. Martwiły się więc Lgiń i Osowa Sień, bo ich budynki teoretycznie są na to gotowe. Nie martwili się natomiast nauczyciele Gimnazjum nr 2, bo czym mieliby się martwić? Przecież nie tym, że martwią się ich koledzy i koleżanki po fachu. Niech martwią się, bo to tylko i wyłącznie ich problem.
Po wypowiedzi pani burmistrz w lokalnych mediach sytuacja się zmieniła. Teraz Lgiń i Osowa Sień mają problem z głowy i niczym się nie martwią. Za to nauczyciele Gimnazjum nr 2 stali się aktywni. Owszem, też nikt im nie poda ręki, ani nikt z nimi nie zapłacze, ani też nikt się nad nimi nie pochyli. Co sami wychodzą, co sami wymyślą, co sami zorganizują, to w efekcie będą mieli. A co osiągną? Ciężko przewidzieć. Nic właściwie od nich nie zależy. Wszystko w rękach radnych, ale w tak rozpisanej uchwale, mówiącej o przekształceniu obecnych szkół wiejskich w 8-letnie szkoły, nie ma po prostu miejsca na mapie wschowskiej oświaty dla budynku obecnego Gimnazjum nr 2.
Jest więc smuteczek. Raz smucą się nauczyciele pracujący w szkołach wiejskich, innym razem nauczyciele ze szkoły miejskiej. Kto ostatecznie zapłacze nad swoim losem, a kto będzie spał spokojnie? Moim zdaniem to jeszcze sprawa otwarta. Nic jeszcze nie zostało przesądzone. Ważne dla mnie na tym etapie jest co innego. Po raz kolejny przekonuję się i po raz kolejny o tym napiszę: mówienie we Wschowie o społeczeństwie obywatelskim jest marną fikcją. Mówienie o jakiejkolwiek solidarności zawodowej, społecznej lub jakiejkolwiek innej jest fikcją, marną fikcją.
Drogi nauczycielu Gimnazjum nr 2 lub jakiejkolwiek innej szkoły, którą ostatecznie dotknie reforma oświatowa. Nikt nad tobą nie zapłacze. Nikogo nie obchodzi twój los. Ponieważ ty sam nad nikim nie zapłaczesz i nie obchodzi cię los nikogo innego.
Dobranoc, wschowska fikcjo, zwana społeczeństwem obywatelskim. Za chwilę budżet obywatelski, będzie można się wykazać.
Rafał Klan