reklama
Wszystko ładnie i pięknie ale czy władze sławskiej gminy pokłonią się nad niedolą maleńkiej kiedyś i dziś prężnie rozrastającej się wioski Myszyniec ( okolice Kuźnicy Głogowskiej). Jest to wioseczka do której każdego roku przybywa mieszkańców . Całoroczne domy letniskowe są zamieszkiwane w okresie urlopów jak i świąt przez właścicieli a co za tym do kasy gminy wpływają daniny w postaci podatków itp. A co w zamian ? NIC . Przykład: chociażby droga dojazdowa , która jest jedyną drogą łączącą Myszyniec ze światem- notorycznie rozjeżdżana przez maszyny leśne i doprowadzana do takiego stanu że przejazd przez nią to prawdziwa udręka. Dziury ,doły i głębokie ślady po oponach i gąsienicach olbrzymich maszyn do zrywki drzew. Ta jedyna droga nie bez powodu nazwana została "TARKA" . Dwa razy w roku przetarcie nawierzchni drogi nic nie daje , gdyż po paru dniach ponownego użytkowania drogi przez sprzęt leśny problem powraca. Godziwa droga do miejsca zamieszkania to podstawa, ja od dłuższego czasu minimum dwa razy dziennie pokonuję tą drogę i proszę mi wierzyć, że samochód już mi się rozklekotał na tej "TARCE".