Telefon od oszusta
Całe zdarzenie miało miejsce 22 maja, kiedy to kobieta otrzymała telefon od mężczyzny podającego się za funkcjonariusza policji. Kobieta usłyszała historię, jakoby jej córka potrąciła kobietę w ciąży na pasach. Oszust podawał, że jedynym sposobem na uniknięcie więzienia dla córki było przekazanie dużej sumy pieniędzy. W przypadku tej konkretnie sytuacji, oszust wymagał ponad 100 tysięcy złotych.
Wspominany oszust opowiedział kobiecie, żeby spakowała gotówkę i przekazała ją taksówkarzowi, którego wcześniej wynajął. Kobieta nie miała wątpliwości co do powagi sytuacji i natychmiast zebrała swoje oszczędności. Następnie wynajęty taksówkarz wyruszył w drogę do Opola.
Córka ratuje sytuację
Jednak los sprawił, że w tym samym czasie córka właścicielki mieszkania pojawiła się niespodziewanie w domu. Słysząc całą historię zdezorientowana i zaskoczona, nie tracąc jednak zimnej krwi, postanowiła działać. Zadzwoniła na policję we Wschowie i poinformowała ich o zaistniałej sytuacji. Funkcjonariusze nie tracąc czasu rozpoczęli śledztwo w celu zidentyfikowania taksówkarza i skontaktowania się z nim.
Niewiedzący o zaistniałej sytuacji kierowca zbliżał się do miejsca docelowego w Opolu. Nagle otrzymał telefon z informacją, że poszukuje go policja i pilnie chcą się z nim skontaktować. Rozmawiał jednak z prawdziwym policjantem, który ujawnił prawdziwą wersję wydarzeń. Po takim odkryciu taksówkarz niezwłocznie skierował się z powrotem do Wschowy, nie oddając oszustom przekazanej gotówki.
Walka z oszustami trwa
Obecnie trwają intensywne poszukiwania osób odpowiedzialnych za tę próbę wyłudzenia pieniędzy. Śledczy podejmują wszelkie możliwe działania, aby ścigać sprawców i zapobiegać podobnym oszustwom w przyszłości.
Policja zawsze przypomina, że jej przedstawiciele nigdy nie proszą o przekazanie jakichkolwiek pieniędzy. Jeżeli otrzymasz telefon od osoby podającej się za policjanta, która próbuje nakłonić cię do przekazania oszczędności, możesz być pewien, że to oszustwo!
Źródło: KPP Wschowa