Rzeczywiście zawsze po zimie, co roku, ulica Wolsztyńska przypomina ser szwajcarski. Jak mówili dzisiaj nasi rozmówcy jest to problem nie tylko dla kierowców, którzy w trakcie jazdy, koncentrują się na tym, aby ominąć dziury, ale również dla pieszych.
- No mamy tutaj prawdziwy slalom - mówi jeden z kierowców - żeby przejechać ulicę Wolsztyńską bez usterki w samochodzie, trzeba się trochę namęczyć. To stwarza jednak zagrożenie, bo kierowca nie tylko obserwuje co się dzieje na drodze, jak zachowują się inni kierowcy, czy ktoś przypadkiem nagle wtargnął na ulicę, ale kierowca musi również uważać na dziury.
Nasz stały czytelnik, który się z nami skontaktował jest zdania, że stan tej drogi zawsze był tragiczny, ale dzisiaj wygląda to, jak ser szwajcarski.
Kiedy fotografowaliśmy stan ulicy Wolsztyńskiej, zwrócono nam uwagę na to, że tutaj piesi muszą się liczyć z tym, że samochody ochlapią ich wodą.
Ulica Wolsztyńska jest drogą gminną. Co roku po okresie zimowym, większość dziur jest łatana. Tak zapewne będzie i w tym roku, co jednak nie zmienia faktu, że póki co, wszyscy - tak kierowcy, jak i piesi powinni zachować ostrożność.
(rak/foto: olek)