W najbliższy czwartek prezes Korony Wschowa Tomasz Stasiak spotka się z panią burmistrz Danutą Patalas. Być może podczas rozmowy dojdzie do wypracowania kompromisu w sprawie przyznanych środków na klub Korony. Wiadomo, że do tej pory jedyna propozycja, jaka padła ze strony urzędu, dotyczyła opłacania trenerów Korony z budżetu gminy, a dokładnie z pieniędzy przeznaczonych na gminną oświatę.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
O takiej propozycji mówił w ubiegłym tygodniu zastępca burmistrza Wschowy Miłosz Czopek podczas spotkania z rodzicami.
- Po rozmowach z dyrektorami szkół wypracowaliśmy rozwiązanie - mówił zastępca burmistrza - trenerzy Korony w większości są pracownikami gminy. Klub w związku z tym zostałby odciążany od wypłacania trenerom pieniędzy, a płaciłyby szkoły, ponieważ tam (w szkołach - przyp. red.) są środki do wygospodarowania. Rodzice nie będą płacić większych składek, a korona przejdzie na inny poziom finansowania.
Rodzice dzieci trenujących w klubie Korona Wschowa na te słowa reagowali, mówiąc, że to nieuczciwa propozycja, bo ich zdaniem prowadzi ona do tego, aby rozwiązać klub.
- Zaprosiliśmy pana na spotkanie - mówili rodzice do zastępcy burmistrza - jako klub, a pan nam mówi: rozwiążcie się, a my się waszymi dziećmi zajmiemy.
Miłosz Czopek nie zgadzał się z takim stwierdzeniem.
- Nasza propozycja polega na tym, że nic się nie zmienia w funkcjonowaniu klubu poza tym, że trenerzy będą opłacani z innej puli - mówił.
Tomasz Stasiak zwrócił uwagę, że nie wszyscy trenerzy pracują w szkołach i w związku z tym proponuje, aby środki na szkolenie, które są w budżetach szkół gminnych przekazać Koronie.
Głos w dyskusji zabrał również Krzysztof Grabka, rodzic wychowanka Korony Wschowa i były burmistrz Wschowy.
- Pan burmistrz Miłosz Czopek ogłosił przed chwilą, że gmina ma środki na zapłacenie trenerom tylko, że te środki są zamknięte w dziale budżetowym, który nazywa się oświata. Szkoły mają te pieniądze. Przyjąłem tę informację ze zdziwieniem, ale z jednej strony z podziwem i szacunkiem dla państwa - mówił Krzysztof Grabka - ponieważ od dłuższego czasu docierają do mnie informacje z mediów, że środków na oświatę w naszej gminie jest za mało. Że trzeba szkoły likwidować, jak było na przykład z Gimnazjum nr 1, bo brakowało na szkoły. Niedawno była inicjatywa likwidacji szkół wiejskich, bo ich prowadzenie jest nieekonomiczne, ponieważ musimy do szkół dokładać. Więc gratuluję i jestem pełen podziwu, że ta sytuacja się zmieniła i okazuje się, że w oświacie są wolne środki.
Krzysztof Grabka w związku z tym zaproponował, aby te pieniądze przekazać klubowi.
- Skoro te środki są - mówił Krzysztof Grabka do zastępcy burmistrza - to uczyńcie państwo gest dobrej woli, przenieście te pieniądze z działu oświata do działu sport, a następnie zgodnie z prawem przekażcie je Koronie. Jako rodzic nie posyłam dziecka na dodatkowe godziny zajęć do szkoły, ale do klubu. I chciałbym, aby odpowiedzialność za bezpieczeństwo i za poziom szkolenia wziął klub, a nie gmina. Jeżeli jednak pracodawcą trenerów nie będzie klub, to wtedy szkoła będzie dysponować tym trenerem. W takiej sytuacji trzeba brać pod uwagę i taki scenariusz, że gdyby w szkole odbywały się jakieś ważne zajęcia, to może dojść do takiej sytuacji, że szkoła zdecyduje o tym, że zajęcia się nie odbędą, ponieważ będzie potrzebowała tego trenera do jakichś innych celów.
Krzysztof Grabka zwrócił też uwagę i na taki aspekt, że gdyby jednak doszło do podpisania umowy między szkołą a trenerami, to nikt nie może mieć pewności, czy w trakcie roku szkolnego nie powstaną takie okoliczności, że szkoły pilnie będą potrzebowały pieniędzy i wtedy trenerzy przestaną być opłacani.
W trakcie dyskusji nie osiągnięto w tym zakresie porozumienia. Czy zostanie osiągnięte w rozmowie prezesa Korony z Danutą Patalas? O tym dowiemy się w najbliższy czwartek.
(rak)
Komentarze 35