reklama
Nominowanie Sławy do tego plebiscytu jest jednym z najbardziej poronionych pomysłów oraz pseudo idei jakie zrodziły się w głowach redaktorków gazety Lubuskiej. Sława letnią stolicą Polski? To tak jakby Alcatraz okazało się więzieniem o wyłagodniomym rygorze a Złoto Mckenny walizką pełną nieoznakowanych wysoko stojących na kursie banknotów do odebrania na szczycie gór Świętokrzyskich. Nie wiem czy redaktorzy Lubuskiej byli kiedyś w Sławie a co więcej spędzili weekend na jednym z najbardziej obsikanych i obrzyganych ośrodków jakim jest Osir. Tak czy inaczej skoro większość czytających ten artykuł, obywateli tego miasta i bardziej prostych jak Ratajowa ze sławnej trylogii Jacka Bromskiego która wyjeżdżała na wielkie wycieczki do Białegostoku, chełpi się, tak rzeczywistość z jaką przyjdzie stanąć twarzą w twarz gdy zwiedza się to miasto jest zupełnie inna. Infrastruktura ościennych dróg doprowadzających do Sławy jest w tak opłakanym stanie jak w wielu miejscach droga krajowa nr 2 łącząca Kijów z Ternopilem na Ukrainie. W szczycie sezonu miasto zamienia się w stolicę zbytu napojów wyskokowych oraz obszczanych drzew w parku. Brak jakiejkolwiek płynności w ruchu, połączona z brakiem miejsc parkingowych pilnowanych przez wyglądających jak pieprzony pokarm dla słodyszków gogusiów, nie będących w stanie wymienić dwóch polskich laureatów nagrody Nobla sprawia, że wielu przypadkach człowiek pragnie zakręcić silnik swojego samochodu do 8.300 obrotów na minutę i czym prędzej udać się w inne miejsce gdzie można należycie spokojnie spędzić urlop wraz z rodziną. W soboty wieczorami, niedzielę popołudniami Sława zamienia się w spęd ludzi którzy albo nie widzieli tłumu i chcą to zmienić albo w ludzi z negatywnymi skutkami spowodowanymi nadczynnością gruczołów. Wybitne i nieodpowiedzialne indywidua które pragną zobaczyć gwiazdę na Dni Sławy która już od kilku ładnych lat nie jest gwiazdą tylko czymś wyciągniętym z pod mostu na inaugurację tzw Dni Sławy oraz ich liczebność sprawiają, że Osir zamienia się w tłum który po 24 zamienia się w tłum biblijnych żydów których Mojżesz przeprowadził przez morze Czerwone. Nie sposób wspomnieć o nieergonomicznych biorąc pod uwagę profil miejscowości decyzji Sławskiego "Tuza" jakim jest burmistrz. Całe szczęście Sława zajęła odziwo i tak wysokie trzecie miejsce w tym blebiscycie i dzięki bogu nie wyższe bo w rzeczywistości nie ma to miasto dosłownie niczego czym można się poszczycić oprócz trzecioligowej ościennej drużyny z Przybyszowa, wyremontowaną ulicą Przemysłową, oraz obwodnicą która pozwala w miarę szybko i sprawnie ominąć ten przysłowiowy (...) podczas podróży z południa na północ i odwrotnie. 20% - teraz pora na Burmistrza. Ciał Aldona