Zdaniem trenera Korony Wschowa część drużyn, które w tym sezonie grają w klasie okręgowej, to solidne zespoły.
- Ograni w wyższych ligach, w IV, III, a nawet II lidze - mówi Tomasz Romanowicz - nam przyjdzie pierwszy mecz zagrać z GKS Siedlisko i jeżeli mnie pamięć nie myli, jeszcze nigdy nie udało się Koronie wygrać w Siedlisku. Nie pamiętam już, czy udało nam się kiedykolwiek z nimi zremisować. To będzie trudny przeciwnik, ale o tym wiedzieliśmy, że w klasie okręgowej przyjdzie nam grać z wymagającymi drużynami.
Korona przed sezonem rozegrała kilka sparingów, wyniki meczów budziły mieszane uczucia, ale jak podkreśla Romanowicz, nie można na ich podstawie wyciągać zbyt pochopnych wniosków.
- To okres wakacyjny, gdzie piłkarze korzystają z urlopów, w związku z tym w żadnym ze sparingów nie zagraliśmy optymalnym składem - mówi trener - prawdziwym sprawdzianem będą najbliższe mecze.
Drużyna Korony, która wybiegnie na boisko w Siedlisku w dużej mierze będzie składała się z zawodników, którzy wywalczyli awans do klasy okręgowej. Bardzo możliwe, że zagra dwóch juniorów. Na pewno trener chce dać szanse bramkarzowi Wojtkowi Grabce, który ma grać od pierwszej minuty.
- Oczywiście każdy chce jak najlepiej zacząć rozgrywki, drużyna z Siedliska przegrała pierwszy mecz i na pewno będzie chciała pokazać się przed własną publicznością z jak najlepszej strony. My zrobimy wszystko, żeby im to utrudnić. Jeżeli uda się wywalczyć remis, to będziemy bardzo zadowoleni - mówi trener Korony.
Mecz w Siedlisku już w najbliższą niedzielę (21 sierpnia) o godzinie 16:00.
(rak)