Rewitalizacja Starego Miasta w toku
Czwartek, 25 sierpnia 2011 o 17:41, autor: admu 1
Jak mówią niektórzy, Polska jest w budowie. Trudno osądzić czy tak jest rzeczywiście, ale zauważyć trzeba fakt, że Wschowa jest w odbudowie. Chodzi o zabytkowe kamieniczki, byłe Kolegium Jezuickie oraz nowopowstałe skwery.
W tej chwili trwa remont Kolegium Jezuickiego, w którym po zakończeniu projektu rewitalizacji Starego Miasta ma powstać muzeum oraz biblioteka. Pomysłów na muzeum jest wiele, w tym taki aby było to centrum przybyłych, czy też ludzi napływowych po wojnie i ich historii – proponuje wiceburmistrz Wschowy, Andrzej Nowicki.
Po powtórzonych przetargach wyłoniono też wykonawców do remontu XVI wiecznych kamienic na placu Zamkowym. Renowacja jednej z nich już się zaczęła. Znani są już także wykonawcy remontu kamienicy na ulicy Kilińskiego i placu Farnym. Do końca tego roku przewidywane jest zakończenie prac nad nimi.
Projekt rewitalizacji ma na nowo przywrócić Staremu Miastu życie, aby ludzie tam powrócili. Zachęcamy do tego, aby ludzie spędzali swój wolny czas tutaj, a nie tylko w dużych sklepach handlowych. Po to jest kino letnie czy koncerty. Chcielibyśmy przekonać okolicznych przedsiębiorców aby się przebranżowili, żeby były tu kawiarnie, puby, czy inne miejsca w których miło można spędzić czas – dodaje Andrzej Nowicki.
Aby przywrócić rynek do życia, należy wrócić do kwestii terenu między skwerem, a Urzędem Miasta i Gminy we Wschowie. Po zakończeniu lub tuż przed zakończeniem projektu rewitalizacji, czyli w roku 2012, projektu który współfinansuje Unia Europejska, chcemy wywołać debatę wśród mieszkańców Wschowy na temat tego, jak widzą oni zagospodarowanie terenu przy rynku. Sprawa jest otwarta. Spór dotyczy filozofii przeznaczenia tego terenu czy ma to być deptak, czy parking. W zależności od woli mieszkańców będziemy mogli się do niej ustosunkować, bo wszystkie drogi wokół rynku staną się gminne - zapowiada Andrzej Nowicki.
Przyczynkiem do napisania tego artykułu była jednak niepokojąca sprawa jednej z kamienic na ulicy Rynek. Chodzi o nieużywany i niszczejący lokal, na którym widnieją tylko stare plakaty informacyjne. Lokal ten wygląda fatalnie, szpecąc rynek. Było to widać najlepiej podczas niedzielnego koncertu orkiestry wojskowej. Jednak jak się dowiedzieliśmy lokal ten nie jest własnością gminy i nikomu nie jest wydzierżawiony. Jest to lokal prywatny, ma on swojego właściciela, który o lokal nie dba, a miasto nie może nic z tym zrobić, nie mamy na to wpływu, bo prawo własności jest święte – mówi Andrzej Nowicki.
(admu)