Optymizm mimo spadku
Czwartek, 04 lipca 2013 o 13:22, autor: michal 6
Korona Wschowa zakończyła sezon na 12 miejscu w ligowej tabeli i spadła do klasy A. Wiosną zespół radził sobie zdecydowanie lepiej niż jesienią, a w końcówce grał juz bardzo skutecznie. Udana końcówka to jednak za mało, żeby zapewnić sobie ligowy byt
- Objąłem zespół w połowie rudny jesiennej - mówi Rafał Kulczykowski trener Korony. - Skład odkąd zostałem trenerem został znacznie odmłodzony. Drużyny natomiast nie da się zbudować w miesiąc, czy dwa. Dopiero pod koniec rundy wiosennej poczułem, że nasza praca przynosi oczekiwane efekty. Chłopacy przyswoili sobie to, co do nich mówiłem i ta gra zaczęła wyglądać tak jakbyśmy sobie tego życzyli.
Jesienią zespół zdobył 12 punktów, wiosną 20. W rundzie rewanżowej Korona odnotowała też znacznie mniej wysokich porażek. Do miejsca, które gwarantowałoby ligowy byt zabrakło 6 punktów. - Gdzieś mieliśmy szczęście, gdzieś go zabrakło. Wiedzieliśmy, że o utrzymanie będzie bardzo trudno, bo mieliśmy dużą stratę punktową. I tak jesteśmy z naszej gry zadowoleni i raczej z optymizmem patrzymy w przyszłość - zapewnia Kulczykowski.
6 punktów przy odrobinie szczęścia można było oczywiście zdobyć. Chociażby zwyciężając w Grabicach gdzie piłkarze ze Wschowy nie wykorzystali wielu dogodnych sytuacji strzeleckich i mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2:1. Takim samym wynikiem zakończyło się spotkanie w Lubsku. Tutaj z kolei sędzią nie uznał prawidłowo zdobytej przez Koronę bramki i podyktował dyskusyjny rzut karny dla miejscowych.
W minioną sobotę (29 czerwca) zespół 6:0 pokonał Zjednoczonych Lubrza. - Chłopacy pokazali piękny futbol. Widać, że doskonale rozumieją to nad czym pracujemy na treningach - mówi szkoleniowiec Korony.
Teoretycznie gdyby kilka zespołów z wyższych lig nie dostało licencji lub z różnych przyczyn wycofało się z rozgrywek istnieje jeszcze szansa na to, że Korona zagra w okręgówce. Oficjalnych komunikatów ze związku jeszcze nie ma. Zawodniczy i trener nie nastawiają sie jednak na to i raczej myślą o grze w A klasie, by ewentualnie tam powalczyć o awans.
Najskuteczniejszym zawodnikiem korony był Jakub Stachowiak, który strzelił 17 bramek. Najwięcej asyst zanotował Marcin Dobrowolski - 9.
- Raczej staram się nikogo nie wyróżniać. Wszyscy zawodnicy są w podobnym wieku i prezentują zbliżony poziom. Na słowa pochwały zasługuje jednak bramkarz Rafał Dobrowolski, który przez cały sezon trzymał równą wysoką formę - mówi na zakończenie Kulczykowski. (mij)