ARTYKUŁ SPONSOROWANYNiekorzystne umowy inwestycyjne – jak rozwiązać bez konsekwencji?
Wtorek, 09 lutego 2016 o 13:38, aktualizacja Poniedziałek, 16 maja 2016 o 16:45, autor: Martyna Dziadosz 0
Poszukując atrakcyjnych form lokowania nadwyżek finansowych, nierzadko trzeba zainteresować się produktami finansowymi obarczonymi pewnym ryzykiem. Z bezpiecznymi inwestycjami, które pozwalają na ponadprzeciętne zarobki, na ogół coś jest nie w porządku. Doskonały przykład takiego produktu stanowią ubezpieczenia na życie z funduszem kapitałowym. Tysiące osób zawarło taką umowę na okres od kilku do kilkunastu lat. Niestety w wielu przypadkach oczekiwane zyski nie były tak imponujące, jak wynikało z zapewnień, a ewentualne próby przedwczesnego zerwania umowy okazały się bardzo problematyczne.
Opłata likwidacyjna
Powodem problemów stała się oczywiście opłata likwidacyjna, a więc opłata, jaką ubezpieczyciel pobiera w momencie zerwania umowy przed okresem jej zapadalności. W pierwszych latach trwania umowy wynosi ona w wielu przypadkach niemalże 100 procent. Oznacza to utratę praktycznie wszystkich zainwestowanych środków! Posiadacze takich ubezpieczeń mają zatem dwa rozwiązania:
– zerwać umowę na krótko po jej podpisaniu i stracić niemalże wszystkie zainwestowane środki,
– opłacać składki przez szereg kolejnych lat i podjąć ryzyko związane z rentownością inwestycji.
Rozwiązanie alternatywne
Problem z zerwaniem niekorzystnej umowy dotyczy tak wielu osób, że szybko zaczęli się oni zbierać w grupy i wspólnie szukać skutecznych sposobów na rozwiązanie zaistniałej sytuacji. Z pomocą przyszły kancelarie prawne, które zaczęły prowadzić sprawy sądowe przeciwko ubezpieczycielom czy bankom oferującym wiążące polisy. Wiele takich spraw zakończyło się powodzeniem. Część oferentów ubezpieczeń połączonych z funduszami kapitałowymi, by ratować swój wizerunek, zaoferowała klientom możliwość zerwania umowy bez konsekwencji. Możliwość taka nie została jednak przyznana na stałe, ale udostępniona została w ściśle określonym czasie. Co więcej, przypadki tego typu były naprawdę nieliczne, dlatego nadal przeciwko wielu firmom prowadzone są pozwy zbiorowe, do których ciągle przyłączają się kolejni poszkodowani. (źródło:http://www.polisolokaty.com/)
Opłata likwidacyjna
Powodem problemów stała się oczywiście opłata likwidacyjna, a więc opłata, jaką ubezpieczyciel pobiera w momencie zerwania umowy przed okresem jej zapadalności. W pierwszych latach trwania umowy wynosi ona w wielu przypadkach niemalże 100 procent. Oznacza to utratę praktycznie wszystkich zainwestowanych środków! Posiadacze takich ubezpieczeń mają zatem dwa rozwiązania:
– zerwać umowę na krótko po jej podpisaniu i stracić niemalże wszystkie zainwestowane środki,– opłacać składki przez szereg kolejnych lat i podjąć ryzyko związane z rentownością inwestycji.
Rozwiązanie alternatywne
Problem z zerwaniem niekorzystnej umowy dotyczy tak wielu osób, że szybko zaczęli się oni zbierać w grupy i wspólnie szukać skutecznych sposobów na rozwiązanie zaistniałej sytuacji. Z pomocą przyszły kancelarie prawne, które zaczęły prowadzić sprawy sądowe przeciwko ubezpieczycielom czy bankom oferującym wiążące polisy. Wiele takich spraw zakończyło się powodzeniem. Część oferentów ubezpieczeń połączonych z funduszami kapitałowymi, by ratować swój wizerunek, zaoferowała klientom możliwość zerwania umowy bez konsekwencji. Możliwość taka nie została jednak przyznana na stałe, ale udostępniona została w ściśle określonym czasie. Co więcej, przypadki tego typu były naprawdę nieliczne, dlatego nadal przeciwko wielu firmom prowadzone są pozwy zbiorowe, do których ciągle przyłączają się kolejni poszkodowani.
(źródło:http://www.polisolokaty.com/)