TworzymyGłos Regionu

reklama

Zadowolenie trenujących dziewcząt i promocja "Małej-Wielkiej" Szlichtyngowej to jeszcze za mało

Poniedziałek, 02 października 2017 o 10:01, autor: 1
Zadowolenie trenujących dziewcząt i promocja

Od pewnego czasu zamieszczamy wybrany przez redakcję komentarz, który naszym zdaniem jest wart uwagi. Uznaliśmy, że być może tym sposobem uda nam się wspólnie, wraz z czytelnikami, wciąż podnosić poziom dyskusji pod artykułami. Tym razem wybraliśmy wypowiedź, związaną z klubem Virtus ze Szlichtyngowej. Jednocześnie informujemy, że treści zawartych w komentarzach nie należy utożsamiać z opinią i poglądami redakcji.

autor: Damian Przybecki / artykuł: Czy to koniec Virtusa?

Pracowałem w Gimnazjum w Szlichtyngowej prawie 6 lat i właśnie tam "zakochałem się w siatkówce". Wszystko za przyczyną dziewczyn, które na lekcjach w-f cieszyły się z gry w siatkówkę. Zapytałem z zaciekawieniem Olę i Basię skąd posiadają tak wysokie umiejętności siatkarskie, koszykarskie, gimnastyczne, ogólną sprawność fizyczną. Dziewczyny z uśmiechem odpowiedziały, że na lekcjach w-f i treningach uczyły się i doskonaliły swoje predyspozycje sportowe z Panem Witkiem i Panem Radkiem. Zawiązałem współpracę z nauczycielami-trenerami i razem pracowaliśmy w klubie "Virtus-Razem" Szlichtyngowa. Współpraca zawsze układała się świetnie, tak jest do dzisiejszego dnia. Najważniejsze jednak w nauczaniu, szkoleniu dzieci, młodzieży są relacje międzyludzkie. Nie rozumiem czy wielkim problemem byłoby spełnić prośbę nauczycieli-trenerów, którzy tak naprawdę chcą TYLKO jednego, zachowania ciągłości w szkoleniu. Doświadczenie wychowawcze, wyniki sportowe, zadowolenie trenujących dziewcząt i promocja "Małej-Wielkiej "Szlichtyngowej to jeszcze za mało, żeby przywrócić nadzieję dla tych kilkunastu siatkarek, które straciły możliwość rozwijania swojego talentu. Dla mnie nie łączenie szkoły z klubem jest bardzo dziwne, ponieważ oba te podmioty wzajemnie się uzupełniają - te same dziewczęta godnie reprezentują 2 instytucje. Dla przykładu, gdyby "Virtuski" na zawodach szkolnych tylko prezentowały poziom sportowy z lekcji w-f a nie z całego procesu szkolenia to odważę się powiedzieć - nigdy nie osiągnęłyby tak wysokich miejsc w województwie, Polsce. A jednak to dziewczyny zdobywały wiele nagród, medali, pucharów różnej rangi zawodów właśnie i przede wszystkim dla Waszej - Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II

REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (1)

avatar

avatar
~Taki tam Jan
02.10.2017 14:04

Z takim samym podejściem szkoły podstawowej we Wschowie spotkałem się kilka lat temu. Korzystać z wyników treningów w szkole na jej rzecz podczas meczów międzyszkolnych, to z chęcią, ale docenić uczniów za wylany pot poza szkołą, to jakoś tak nie za bardzo a w sumie to wogole....

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl