29 listopada o godzinie 18:00 w Sali Trójkątnej Pałacu Sułkowskich we Włoszakowicach odbyła się promocja książki Karola Muszkiety pt. Kurpiński nasz współczesny
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
(Artykuł opublikowany 30 listopada 2012 o 17:57)
Przypomnijmy, że Karol Muszkieta to mieszkający we Wschowie muzyk, emerytowany nauczyciel wychowania muzycznego, znany działacz kultury - długo by tak wymieniać. A Karol Kurpiński to polski kompozytor, przedstawiciel późnego klasycyzmu, dyrygent i pedagog. I to właśnie jego postacią zajął się Karol Muszkieta w książce - Kurpiński nasz współczesny.
Ale nie tylko, bo zarazem jest to obraz ludzi, zajmujących się popularyzacją Kurpińskiego, a także przedstawienie powojennych dziejów kultury muzycznej naszego regionu - których to powojennych dziejów Karol Muszkieta jest wybitnym przedstawicielem - jak można było usłyszeć w czwartek we Włoszakowicach.
Publikacja została wydana sumptem Towarzystwa Muzycznego im. K. Kurpińskiego we Włoszakowicach, dotowanego przez gminę Włoszakowice.
Prezentację wyżej wspomnianej pozycji prowadził Paweł Borowiec z Towarzystwa Muzycznego im. K. Kurpińskiego we Włoszakowicach i równocześnie redaktor książki. - Bardzo cenną wartością tej pracy jest jej warstwa anegdotyczna. Znamy pana Karola i wiemy, że jest to człowiek obdarzony wspaniałym poczuciem humoru. I szczęśliwie, to poczucie humoru jest w tej książce zawarte. Z tym się wiąże kolejna wartość tej książki, czyli wartość stylistyczna i językowa. Staraliśmy się zachować ten właśnie styl swobodnej gawędy, tak jak to pan Karol zwykł czynić. I myślę, że poza wszystkim innym tę książkę będzie się państwu dobrze czytać - mówił Paweł Borowiec.
Potem nastąpił czas dla samego bohatera wieczoru. Zaczęło się oczywiście od podziękowań dla Towarzystwa Muzycznego i Pawła Borowca. Później Karol Muszkieta nawiązał do historii powstania tejże publikacji.
Nie mogło również zabraknąć i anegdotki, z których Karol Muszkieta słynie. - W stanie wojennym, w 1982 roku, wszystkie festiwale i konkursy były zawieszone. Wtedy to napisał do mnie profesor Kurkiewicz z pytaniem – Co jest grane? Ja odpisałem – Na razie nic nie jest grane, ale konkurs robimy. Jak kto, ma pan pieniądze?Mam. Bo Towarzystwo prowadziło wówczas działalność gospodarczą i miałem przeszło 19 milionów na koncie. Powiedziałem – Nie potrzebuję żadnych ministerstw, żadnej łaski, robimy konkurs!
W przerwie pomiędzy wypowiedziami osób związanych z publikacją, czy z samym Karolem Muszkietą, wystąpił chór z Włoszakowic oraz Anna Muszkieta-Sierota (fortepian) z Mieczysławem Leśniczakiem (trąbka).
Swoje wspomnienia związane i z Karolem Muszkietą, jak i Karolem Kurpińskim wygłosiła dodatkowo córka autora. - Jako dziecko zawsze ten Karol Kurpiński był w naszym życiu obecny. Myślałam nawet, że może to jest jakiś nasz dobry wujek. I właściwie jak taty nie było, to było wiadomo, że jedzie do Włoszakowic. On całe życie był związany z Karolem Kurpińskim, przez co wszystkie towarzystwa, instytucje były nazywane imieniem właśnie Kurpińskiego. Całe życie poświęcił jemu i cieszymy się, że ta książka została wydana - podkreśliła Anna Muszkieta-Sierota.
I podobnie jak Karol Muszkieta, opowiedziała anegdotkę, tyle że związaną z jej ojcem i z... Mieczysławem Leśniczakiem. - Kiedy Mieczysław Leśniczak pracował w naszej szkole (w PSM we Wschowie - przyp. red.), prowadził klasę trąbki, i kiedy trzeba było wypisywać świadectwa, a wiadomo, że dla muzyków wypisywanie świadectw, to nie jest taka łatwa sprawa, i proszę państwa, w miejscu gdzie pisze się jakiego imienia jest szkoła, to pan Mieczysław napisał - imienia Karola Muszkiety zamiast Kurpińskiego - powiedziała, powodując salwę śmiechu wśród zebranych.
Na koniec Anna Muszkieta-Sierota zagrała jeden z polonezów fortepianowych Kurpińskiego.
Więcej w materiale filmowym.
(admu)
[nggallery id=549]
Komentarze 1