Na godziny przed koncertem Zjednoczonego Ursynowa, w ramach Dni Wschowy, przypominamy burzliwą dyskusję na ten temat podczas XXII Sesji Rady Miejskiej
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Dyskusję rozpoczął radny Zdzisław Mazur, który w interpelacji zapytał burmistrza, między innymi, czy akceptował program Dni Wschowy. Radny nazwał koncert ZU koncertem kontrowersyjnym, odniósł się też do wypowiedzi Dyrektora CKiR Piotra Chałupki dla Gazety Lubuskiej. Zapytał również o koszt występu ZU.
Z kolei Piotr Buczek rozdał radnym list otwarty Krzysztofa Owoca w tej sprawie. - Szanowni Państwo. Głęboko wierzę, że są Państwo w stanie swoim autorytetem radnych wpłynąć na decyzję Dyrektora CKiR oraz spowodować odwołanie koncertu zespołu ZU. Koncertu, który w mieście o tak bogatej historii przenikania się kultur i religii nie powinien mieć miejsca - czytamy w liście.
Burmistrz Krzysztof Grabka odpowiedział radnemu Mazurowi pod koniec sesji. - W momencie przedstawienia zamkniętego programu żaden element nie wzbudził moich kontrowersji czy jakiegokolwiek sprzeciwu. Mam informację od dyrektora Chałupki, że repertuar zespołu jest uzgodniony, że nie będzie zgorszenia. Takie otrzymałem zapewnienie.
Burmistrz powiedział też, że całkowity koszt Dni Wschowy to 52 tys. zł.
Taka odpowiedź burmistrza nie usatysfakcjonowała opozycyjnych radnych. Piotr Buczek wyraził swoje zaniepokojenie. - Mam wrażenie, że Wschowa dryfuje w niebezpiecznym kierunku - mówił.
Radnemu Buczkowi odpowiedział wiceburmistrz Nowicki, który w pewien sposób zakończył dyskusję.- Myślę, że nie oceniajmy występu przed występem.
Wiceburmistrz Nowicki powoływał się też na wiadomości od zespołu, który zamierza pozwać do sądu osoby, ich zdaniem, pomawiające zespół w sposób nieuprawniony. - Osoby te prawdopodobnie nie były na koncercie, ale wypowiadają się na podstawie czyichś wypowiedzi.
Wiceburmistrz przypomniał też, że zespół działa legalnie. A na zarzut dryfowania w złą stronę powiedział - pan mówi o czymś co ma nastąpić, ale mówi zarazem że Wschowa już stała się nacjonalistyczna.
Radny Buczek odparł wiceburmistrzowi posługując się słowami Korwina-Mikke oraz mówiąc o organizacji Nigdy Więcej. - Nie ma tolerancji dla wrogów tolerancji. Nigdy więcej rozmawiało z dyrektorem Chałupką i nie można tego lekceważyć.
Następnie radny Buczek poruszył temat kibiców Unijnej Wschowy. Wzrost ich znaczenia, jego zdaniem, może spowodować coś niedobrego w przyszłości.
W podobnym tonie wypowiedział się Zdzisław Mazur. - Jestem kibicem Unii Leszno od lat 70-tych, kiedy trener Jankowski zaczynał swoją karierę i będę zawsze bronił kibiców, ale nie będę popierał kibolstwa.
Kibolstwo ma propagować, zdaniem radnego, mural na wschowskim stadionie, gdzie kibic UL ma zakrytą twarz.
Na sam koniec głos zabrała... Urszula Chudak, która w wolnych wnioskach wyraziła swoje niezadowolenie z zaistniałej sytuacji. - Dni miasta, to imieniny miasta i nie stało się dobrze, jeśli na imienianach zaczynamy się kłócić. Czy nie należało zaprosić takiego zespołu, który nie wzbudza kontrowersji? Jeśli tyle osób pisze o nich źle, to coś jest na rzeczy.
Polski rap w swojej istocie raczej odżegnywał się od polityki lub nawiązywał do niej w sposób inteligentny, jak np. Łona. Jednakże od kilku lat zauważalne jest, że polscy reprezentanci tej sceny idą bardziej w lewą lub w prawą stronę. L.U.C. wypromował się nawet na raperskiej wersji najnowszej historii Polski. Chodzi mi o album 39/89 - Zrozumieć Polskę. Nie przypadł mi on do gustu, choć trudno było przejść obok niego obojętnie. Lecz stylistyka ZU jest nieporównywalna z L.U.C.-iem. Dodatkowo Łukasz Rostkowski nie występował, tak jak ZU, na węgierskim festiwalu, uznawanym przez wielu jako brunatny festiwal, Magyar Sziget. I chyba tylko ten argument (plus prowokujące używanie słowa - sodomici) jest dla mnie najbardziej merytorycznym argumentem w całej panice wokół ZU, rzucającym cień na zespół.
Więcej w materiale filmowym.
(admu)
Komentarze 13