TworzymyGłos Regionu

reklama

Mieszaninę kultur doskonale widać na stołach wigilijnych

Poniedziałek, 22 sierpnia 2016 o 09:15, autor: 19
Mieszaninę kultur doskonale widać na stołach wigilijnych

Od pewnego czasu zamieszczamy wybrany przez redakcję komentarz, który naszym zdaniem jest wart uwagi. Uznaliśmy, że być może tym sposobem uda nam się wspólnie, wraz z czytelnikami, wciąż podnosić poziom dyskusji pod artykułami. Tym razem wybraliśmy wypowiedź związaną z pobytem Kresowian na terenach Wschowy i Sławy. Jednocześnie informujemy, że treści zawartych w komentarzach nie należy utożsamiać z opinią i poglądami redakcji.

autor: mm / artykuł: http://zw.pl/news/po-czym-rozpoznac-kresowiaka-w-kosciele,133516

Wschowa leży na terenie historycznej Wielkopolski, ale skoro pytasz, to pewnie nie znasz historii powojennej. We Wschowie i Sławie osiedliło się mnóstwo ludzi z Kresów Wschodnich kiedy powojenne granice Polski przesunęły się na zachód. Uciekający przed wojną Niemcy pozostawili swoje mieszkania i znalazło tutaj schronienie wielu Polaków. Trudno lekceważyć kulturę Kresowian, skoro w postaci tradycji i zwyczajów przywędrowała tutaj wraz z tą ludnością. Dzisiaj towarzystwo bardzo mocno się wymieszało, nadal jednak trudno znaleźć rodzinę, w której nie było by choćby jednego Przodka urodzonego na Kresach. Mieszaninę kultur doskonale widać na stołach wigilijnych, na których pojawiły się takie potrawy z Kresów jak kutia i pierogi z kapustą i z grzybami. Niektórzy już nie pamiętają może, że przed wojną i jakiś czas po niej na wielkopolskim stole wigilijnym takich potraw nie było, a dzisiaj w wielkopolskiej Wschowie są. Była kapusta z grzybami, był barszcz, był karp i śledź i kompot z suszonych śliwek, kluski z makiem na bułce i czasem zupa rybna. Wiem, wiem Wschowa leży w Lubuskiem, ale położenia geograficznego nie zmieniła

REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (19)

avatar

avatar
~Adaś
22.08.2016 12:27

Może mała taka refleksja, bo ja otarłem się z nie co innymi opiniami. Proszę to potraktować jako uzupełnienie obrazu , to nie "walka" z zasmażaną kapustą czy kutią na korzyść ziemniaka z sadzonym jajkiem czy szklaną bimbru a poznańską maślanką, to tylko takie moje prywatne spostrzeżenie dla jasności sprawy , tła w zestawieniu kultury wschodu z kultura zachodnią. Nie ma żadnej wątpliwości, że na pewno różnimy się zawartością co do składników w garnku, ale też i inne kwestie nas dzielą, (ja zauważam to wyrażnie i dzisiaj) , bo wioska , gospodarstwo za "granicą" np. Brenno-Wijewo jest absolutnie inna od wioski z ludnością "za Buga" . Ludzie "poznańscy" do dzisiaj , nie inaczej, operują określeniem rodzina "zaBuga" . Moje spostrzeżenie, takie na szybko; mieszkaniec z Wielkopolski to oszczędny (wręcz chytry) , pracowity , katolicki i solidny rolnik-fachowiec np. ciesielka , to tylko z Brenna . To region od lat powojennych związany z tradycją gospodarki kapitalistycznej, rzetelność dnia i godziny czego nie można powiedzieć o nabytku "wschodnim" , często popartym "szklaną" a o solidności i pracowitości zobaczcie sobie sami np. Drzewce , Lubiatów itd. Przy zestawieniu np. Włoszakowic z Skąpe (Wilkowyje) , ja dochodzę do wniosku, że byłem na dwóch różnych kontynentach, gdzie na jednym pracują a na drugim podziwiają z ławeczek uroki dnia przy "mamrocie" pod eternitowymi dachami. Oczywiście, że jest to z mojej strony generalizowanie a kategoryzowanie jest nie w modzie, ale głupi nie jestem , kultura wschodu to nie to samo co zachodu, w gumowcach na salonach jakość się nie da ? Resztę sami zaobserwujcie, ja pierogi z kapustą lubię , barszcz rano ratuje mi "życie" po spotkaniu z kolegami więc dużo kresowiakom "zawdzięczam" ale jak szukam pracownika to tylko z Wielkopolski . Za uwagi dziękuję bo spostrzeżenia forumowicza prawidłowe (mm) , ale ja wolę żyć na "kontynencie" the Beatles i ziemniaka , bo Oni mi go nie przypalą . Adaś

avatar
~ext7
22.08.2016 17:35

Ad”Adaś” Adam!!!! A czy pomyślałeś, dlaczego ludzie ”KRESÓW” przez wiele długich lat ,trwali w tym „gospodarczym marazmie” ???? Odnoszę wrażenie, że chyba nie!!! Przecież wyrzuceni zostali, z własnych domów , z ich małej ojczyzny, na ziemię OBCĄ.(poniemiecką) Nauczeni przykrym doświadczeniem, trwali w tym dziwnym poczuciu TYMCZASOWOŚCI.(bo i tak przyjdzie NIEMIEC i odbierze). Jak chodzi o „bimber”, to wolałem „Kresowy”(po nim łeb nie bolał). Panie Kolego bimber ,to taki nasz POLSKI patent(Wielkopolsko- Kresowy). Kuchnia kresowa jest dużo bogatsza(pierożki, gołąbki, barszczyk itd.) Oj możnaby wymieniać bez końca. Zgadzam się z Tobą ,że WIELKOPOLANIE są „oszczędni” a KRESOWIANIE przesadnie altruistyczni. Hmmm ...Cieszy mnie ,że na ten czas ,to się tak pięknie zintegrowało i stanowimy jedną całość.

avatar
~mm
22.08.2016 19:14

Do: ext7: Dziękuję za puentę. O to mi chodziło. A przede wszystkim zależy mi na tym, co by szukać wspólnego mianownika, bo już czas, a nie tego co dzieliło te dwie kultury zaraz po wojnie. Jesteśmy już szmat czasu dalej. Nie zapominaj Adaś, że Zabużanie wiele się już tutaj sami nauczyli, a przygotowywać pierogi też Wielkopolan nauczyli. W gminie Wschowa widać już wielkopolski porządek, w jednych wsiach bardziej w innych mniej. Mnie się osobiście podoba Nowa Wieś, Hetmanice też gonią, Przyczyna Górna, Tylewice. Wokół Wschowy też powstało wiele pięknych nowych osiedli domków jednorodzinnych. To nie są te wioski sprzed kilkudziesięciu lat. Ludzie jeżdżą do pracy za granicę, uczą się kapitalistycznej gospodarki, jeżdżą na wakacje, wracają do domu i zmieniają swoje myślenie, podejście do pracy i swojego obejścia. Jest jeszcze wiele do zrobienia, ale nie można nie zauważać tego, co się przez te lata tutaj zmieniło. Mnie cieszy fakt, że stare wschowskie kamienice mają już nowe dachy i tylko patrzeć, jak dostaną nowe elewacje, a część już ma. Coś się ruszyło w dobrym kierunku. Takich jak ext7 (pisałeś wcześniej o tym) z mieszaną kulturą Wschodu i Zachodu mamy tutaj wielu. Nasz były burmistrz jest tego przykładem. Mama rodem z Czacza, a tata z Wołynia. Pozdrawiam

avatar
~PZ
22.08.2016 19:39

Ad ext7, W komentarzu przy okazji recenzji Kroniki Wschowy zaproponowałeś oddanie za darmo broszury Wsie na pograniczu głogowsko - wielkopolskim... Wysłałem maila na wskazany przez Ciebie adres z propozycją odkupienia książki za cenę 60 PLN (nowa kosztowała 40 PLN) + odbiór we własnym zakresie ewentualnie pokrycie kosztów przesyłki. Nie otrzymałem odpowiedzi. W takim razie moja kolejna propozycja; daję 80 PLN. Proszę o odpowiedź.

avatar
~Adaś
23.08.2016 13:52

Panowie, (mm, ext7) ponieważ sami jesteście osobami z korzenia powiązani w sprawę , macie bardzo subiektywny obraz ? Proszę ze trzy razy przeczytać co napisałem ! Poruszacie dwie kwestie, stronę kulinarną a to dla mnie jak na lato , (przecież o tym piszę) i akulturację . Dieta wschodnia (tak też uważam jak Wy) bardzo dobrze zaaklimatyzowała się w naszym środowisku i Wielkopolsce . Ja bardziej jestem związany z poznańskimi ziemniakami....... i tu kropka i całkowita zgoda . Aha ..... masz rację , kresowy bimberek z dobrej "fabryki" jest chyba lepszy ! ...... ale szkolimy się . Co do samych ludzi, no oczywiście że gdyby nie wojna i korekta granic nikt z Was nie znalazłby się tu na zachodzie. Z Waszych domów i gruntów pozostawionych na Ukrainie , Białorusi i Litwie zostaliście ograbieni , to dzisiaj zarówno geograficzno-polityczny, jak i historyczny, socjologiczny i kulturowy problem. Ale nie możesz mi powiedzieć że nie jest to dzisiaj propagandowa Polska optyka i pamięć. Masz rację z tą tzw. tymczasowością, ale to też nie do końca jest tak, bo ja dalej się upieram , w Waszych żyłach płynie więcej rozrywki, pociągu do trunku i lenistwa. Natomiast "pyra poznańska" to centuś, stachanowiec, ale robocze i solidne chłopaki, jak pracują to na głodnego do 17h . Zobacz na ich posesje ! o czym my mówimy , .... w Drzewcach w niedzielę w kacze gówno na podwórku wpadłem . Adaś

avatar
~mm
23.08.2016 16:13

Wiesz Adaś, ja akurat mam korzenie w Wielkopolsce. Nie możesz mi zarzucać subiektywizmu, bo wyrosłam na tradycjach Tobie bliskich, ale znam wielu ludzi o korzeniach wschodnich - np. moich nauczycieli - których bardzo szanuję oraz kolegów i koleżanki. Wielu z nich to już misz-masz o czym już pisałam. Powtarzasz stereotypy, które słyszałam w dzieciństwie. Ta dyskusja nic nie wnosi. Szukam wspólnego mianownika, bo jak będziemy sobie tutaj ciągle wypominać kto co komu jak i z czym, to zabraknie nam pola do konstruktywnego dialogu i działania, a tego nam tutaj potrzeba. Zawsze mi się wydawało, że to Zabużanie dłużej nad każdym tematem rozważają i dyskutują, a Wielkopolanie biorą się po prostu do roboty. Jednak Twój przypadek mówi mi, że to może być stereotyp :-)

avatar
~ext7
23.08.2016 17:11

Ad ”PZ” Cyt. „W komentarzu przy okazji recenzji Kroniki Wschowy zaproponowałeś oddanie za darmo broszury Wsie na pograniczu głogowsko - wielkopolskim... Wysłałem maila na wskazany przez Ciebie adres.....” Nooo i to też uczyniłem, zgodnie z wcześniejszą deklaracją, przekazałem w/w pozycję osobie zainteresowanej... E mail Pani J.P Cyt. „Szanowny Panie, Chętnie kupię od pana książkę „Polskie wsie…”. Poszukiwałam tej książki, ponieważ potrzebna jest mi do prac porównawczych. Proszę o kontakt. Z poważaniem Jolanta B.” Przepraszam ,że na ten czas nie odpowiedziałem na list,ale mam delikatnie rzecz ujmując "maciupcie"zaległości.

avatar
~Adaś
23.08.2016 18:03

Droga Pani, .... Pani szuka dialogu , a czy My się kłócimy ? ... mój stereotyp to nie sztanca , to konsekwencja przyjażni do dobrych ludzi ? Adaś

avatar
~PZ
23.08.2016 19:41

Ad ext7: No i proszę, a wydawało się, że trafi na makulaturę, a tu biznes można rozkręcić :). Gdybyś poczekał ...

avatar
~mm
23.08.2016 19:46

Nie, my się nie kłócimy, tylko wymieniamy poglądy. Poprzez sposób w jaki przedstawiłeś wyższość kultury zachodu nad kulturą wschodu stawiasz siebie wyżej, czytaj: wywyższasz się (a babcia uczyła mnie, że nie należy się wywyższać). Napisałeś: "ale też i inne kwestie nas dzielą" z naciskiem na słowo: "dzielą". Różnimy się tym, że Ty szukasz tego co nas dzieli, a ja podkreślam to, co która kultura dobrego wniosła dla tej społeczności.

avatar
~Heheszko Stefan
23.08.2016 20:28

W sumie prawdą jest, iż gdyby nie przybysze ze stron bliższych centralnej Polski (np. Lwów) to nie istniałyby ważne ośrodki akademickie np. Wrocław, Kielce czy również Poznań... Politechnika Lwowska i Uniwersytet Wileński w czasach przedwojennych były uczelniami na najwyższym poziomie europejskim, czego nie można było powiedzieć o nowopowstałym UP, który został powołany do życia w 1919 roku, ponieważ prędzej niemieccy radni w Poznaniu na to nie wyrażali zgody.

avatar
~Adaś
23.08.2016 22:51

Ooooo....... mam "twardego" przeciwnika, Panią "mm" , bardzo się z tego cieszę ,że potrafi Pani swego dobić . Ale proszę zauważyć, że ja też napisałem coś bardzo oczywistego , cyt. ", ja dochodzę do wniosku, że byłem na dwóch różnych kontynentach, gdzie na jednym pracują a na drugim podziwiają z ławeczek uroki dnia przy "mamrocie" pod eternitowymi dachami. Oczywiście, że jest to z mojej strony generalizowanie a kategoryzowanie jest nie w modzie, ale głupi nie jestem , kultura wschodu to nie to samo co zachodu,....." i cyt, .........Za uwagi dziękuję bo spostrzeżenia forumowicza prawidłowe (mm) , ale ja wolę żyć na "kontynencie" the Beatles i ziemniaka , bo Oni mi go nie przypalą " Proszę Panią , to nie jest już szukanie ? ...... ja stwierdzam fakty ! Moja opinia jest , nie miałem tego powiedzieć, no ale już powiem, biznesowa , jak mam zarobić to lepiej mi "wychodzi" z poznaniakiem . Niech Pani sobie sama dopowie dlaczego ? jestem przekonany , że zna Pani odpowiedź na 100% , ale ja też nie szukam z ludżmi "za buga" zwady. Skłaniam się do opinii , że jeszcze ze dwa pokolenia i będziemy jedli , pili i zarabiali na tym samym poziomie. Gratuluję Pani komentarza tygodnia, jest Pani osobą inteligentną , chyba obracającą się wokół szkolnictwa ? serdecznie i mile pozdrawiam Adaś .

avatar
~mm
23.08.2016 23:35

Nie, ze szkolnictwem jeszcze nie. Dziękuję za miłe słowa. Zależy mi na budowaniu mostów a nie murów. Wierzę w moc dobrego słowa. Pozdrawiam

avatar
~Wyborca
24.08.2016 09:14

Bardzo dobry dialog między p.mm a p. Adasiem. Obaj wiedzą o czym piszą.

avatar
~ext7
24.08.2016 13:22

Ad "PZ" Szanowny Panie Przemysławie, ja nie wierze ,że Pan nie zrozumiał mojego komentarza, gdzie wyraźnie napisałem ,że przekażę w/w pozycję nieodpłatnie.(ja nie ogłaszałem licytacji, więc oferty cenowe w tym przypadku sensu nie mały) Przyznaję ,że ten pański e-mail zdziwił mnie nieco, wszak przecież Pan jako współautor ma z pewnością choćby jeden egzemplarz „własnego dziecka” Potraktowałem to jako swego rodzaju uszczypliwość z pańskiej strony (to akurat jestem w stanie zrozumie), bowiem zdaję sobie sprawę ,że moja opinia o w/w książce była dość „OKRUTNA”. Hmmm..Ale czy mogła być inna????.. W każdym razie ja postąpiłem zgodnie z wcześniejszą deklaracją, przekazałem w/w książkę osobie zainteresowanej.

avatar
~PZ
24.08.2016 15:13

Ad ext7: No cóż, anonimowe "okrutne" opinie w internecie pod adresem osób lub ich działalności traktuję jako pospolity "hejt". Nie jesteś żadnym wyjątkiem, takich "oryginałów" jak Ty jest bardzo dużo. Z mojej strony to żadna uszczypliwość, jeśli wyrażam gotowość zadośćuczynienia i odkupienia publikacji od rozczarowanego czytelnika, i to płacąc z nawiązką. Osobiście nie mam żadnego egzemplarza, a zainteresowanie publikacjami Martina Sprungali, niestety mimo Twojej okrutnej opinii, jest ciągle duże, stąd mój gest. Dla odmiany polecam recenzję "Wsi na pograniczu..." z 2011 r. profesora Kazimierza Zimniewicza, autora szeregu publikacji o ziemi przemęckiej., str. 129: http://www.old.zpkww.pl/zalaczniki/biuletyn/bpkw2011.pdf

avatar
~Wyborca
24.08.2016 17:27

Czy mam rozumieć że ext7 jest "oszustem" ?

avatar
~do Wyborca
24.08.2016 19:29

raczej "fujarą". Na allegro ta książka poszła kilka lat temu coś za około 200 żłotych. Teraz też spredałby za tyle.

avatar
~ext7
24.08.2016 23:17

Ad „PZ” Z całym szacunkiem ,ale czy wierzy Pan w ANONIMOWOŚĆ internetowej sieci????? Hmm....Chyba NIE. Obydwaj doskonale wiemy ,że w to wierzą już tylko nieliczni Ja od wielu lat mam stabilny NICK.(ext7 – to sufix mojego e maila) Oczywiście wiele osób zna mnie z imienia i nazwiska, ale nie wszyscy i jak myślę ,to dobrze, bowiem w tym przypadku poruszamy się wirtualnym świecie. Zarzuca mi Pan HEJT „pod adresem osób lub ich działalności” ,a to wcale nie tak. To co napisałem, hejtem nie jest, to tylko jak Pan wcześniej wspomniał „rozczarowanie czytelnika” i związana z tym, jego krytyczna opinia.. Jak chodzi o wspomniane przez Pana niesłabnące zainteresowanie publikacją Martina Sprungali ,to być może wynika ono, ze zwykłej ludzkiej ciekawości. Panie Przemysławie... od czasu jak ci, utytułowani, co przedrostki mają ,”ZGNOILI” Krzysztofa Kieślowskiego , przestałem czytać, słuchać ICH słów!!! Jak znajdę chwilkę ,to napiszę na PW... Pozdrawiam....K..........

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl