Ponad 770 odwołanych pociągów w ciągu roku. Średnio dwa dziennie. Tyle w 2023 roku zanotowało Polregio na 45-kilometrowej trasie z Leszna do Głogowa. Od niedzieli linię przejmują Koleje Wielkopolskie.
We wtorek (9 grudnia) na dworcu w Lesznie spotkali się samorządowcy z trzech województw i przedstawiciele nowego przewoźnika. Konferencję zorganizowano przy biało-czerwonym szynobusie Pesa 214M – takim, jaki od 14 grudnia będzie wozić pasażerów przez Wschowę.
Linia kolejowa nr 14 na odcinku Leszno – Głogów ma ponad 150 lat. Między grudniem 2011 a grudniem 2019 roku nie kursował tu jednak ani jeden pociąg pasażerski.
Powód? 45 kilometrów torów przebiega przez trzy województwa: wielkopolskie, lubuskie i dolnośląskie. Samorządy nie mogły się porozumieć co do rozkładu jazdy, podziału kosztów i taboru. Wielkopolska zrezygnowała z udostępniania pociągów, pozostałe województwa nie chciały przejąć tego obowiązku.
Przez osiem lat powiat wschowski – leżący w lubuskiem, ale otoczony przez Wielkopolskę i Dolny Śląsk – był odcięty od sieci kolejowej.
Prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz przypomniał, jak trudno było przywrócić połączenia.
– Ta współpraca zaczęła się 9 lat temu, kiedy zaczęliśmy rozmawiać o rewitalizacji linii kolejowej Głogów – Leszno, nieczynnej od wielu lat – mówił. – Dwa lata ciężkiej pracy, trzy województwa, nasze samorządy, trzech przewoźników. Co chwilę zmieniające się zapatrywania, czy w ogóle robić, jak robić. Wiele razy spotkania kończyły się niczym.
Do remontu torów dołożyły się samorządy lokalne. W grudniu 2019 roku pociągi wróciły.
– Przez te wszystkie lata pociąg jeździł, ale smutno nam było, jak połączenia były odwoływane, niestabilne, mieszkańcy byli rozczarowani – przyznał prezydent Głogowa.
Na sesjach między innymi rady powiatu leszczyńskiego temat wracał regularnie.
– Na jednej z sesji przewodniczący rady Remigiusz Leciejewski zwrócił uwagę, że pociągi często nie jadą, są spóźnienia, a zamiast nich podstawiana jest komunikacja zastępcza – relacjonował starosta leszczyński Maciej Wiśniewski. – Wspólnie z wójtem gminy Święciechowa Mikołajem Kostaniakiem zwróciliśmy się więc do marszałka z pytaniem, czy Koleje Wielkopolskie mogłyby przejąć organizację przewozów.
Robert Pilarczyk, dyrektor Departamentu Transportu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego, potwierdził, że sygnały od samorządowców dotarły.
– Mamy świadomość tego, że w ostatnich latach borykaliśmy się z pewnymi problemami w realizacji połączeń – powiedział. – W porozumieniu z samorządami lubuskiego oraz dolnośląskiego doszliśmy do wniosku, że warto spróbować zmienić operatora.
Od 14 grudnia Koleje Wielkopolskie uruchamiają osiem par połączeń – o jedną więcej niż dotychczas. Pociągi kursują codziennie, także w weekendy.
Odjazdy z Głogowa: 6:27, 8:22, 10:20, 13:33, 15:38, 17:36, 20:02, 22:00.
Przyjazdy do Głogowa: 6:05, 8:07, 10:02, 12:59, 15:23, 17:18, 19:24, 21:16.
Ostatni kurs (21:16) to przedłużenie pociągu z Ostrowa Wielkopolskiego.
– Pomiędzy 5:22 a 22:30 pojawią się biało-czerwone pociągi – zapowiedział Marek Nitkowski, prezes Kolei Wielkopolskich. – Jesteśmy gotowi. Od 14 grudnia rozpoczniemy stabilną pracę przewozową na odcinku Leszno – Głogów.
Przed oficjalnym startem przewoźnik prowadził przejazdy testowe, by przygotować maszynistów i konduktorów do obsługi nowej trasy.
Do końca marca na trasie Leszno – Głogów obowiązuje promocja. Dodatkowe 10 procent zniżki dostają pasażerowie kupujący bilety przez aplikację KW.
– Żeby zachęcić kolejnych nowych pasażerów, tych którzy może już kiedyś korzystali, a przestali, do podróżowania Kolejami Wielkopolskimi, wprowadzimy dodatkowo promocję na start – wyjaśnił Pilarczyk.
W konferencji udział wziął burmistrz Konrad Antkowiak.
– Mam sentyment do tego miejsca – powiedział włodarz Wschowy. – Stąd jeździłem na studia, wcześniej przyjeżdżałem tutaj do szkoły. Cieszę się, że w 2019 roku udało się to połączenie przywrócić. Cieniem się kładły tylko i wyłącznie kwestie stabilności połączeń, ale teraz, dzięki temu że linię przejmie do obsługi przewoźnik samorządowy, dla nas i naszych mieszkańców tylko dobre rzeczy.
Sam kiedyś pracował w samorządowej spółce kolejowej, więc – jak zaznaczył – wie, że to solidne firmy.
Wójt Święciechowy Mikołaj Kostaniak podkreślił, że dla dojeżdżających do pracy i szkół pewność połączeń to sprawa podstawowa.
– Nic tak nie zachęca do korzystania z transportu publicznego jak to, że jest on pewny, jest on systematyczny – mówił. – Mieszkańcom przede wszystkim gminy Święciechowa zależało na tym, aby dojeżdżając do swoich miejsc pracy, do szkoły, byli pewni, że na pewno dojadą.
Prezes Nitkowski mówił na konferencji o roli samorządowych przewoźników.
– Pamiętam czas, kiedy powstawały pierwsze spółki samorządowe – wspominał. – Wtedy twierdzono, że granice województw to podzielą, że pociągi skończą bieg na granicy województwa. Ale nie - my jako Koleje Wielkopolskie i pozostałe spółki samorządowe cały czas współpracujemy i chcemy być takim pomostem pomiędzy województwami.
Prezydent Leszna Grzegorz Rusiecki podkreślił, że dla pasażerów najważniejsza jest przewidywalność.
– Ta stabilność połączeń, to żeby pasażer wiedział, że kiedy przyjdzie na peron, to ten pociąg odjedzie i tym pociągiem potem wróci, jest niezwykle istotna – powiedział. – Koleje Wielkopolskie dają taką gwarancję.
Starosta głogowski Michał Wnuk zwrócił uwagę na gospodarcze znaczenie trasy.
– My z Lesznem współpracujemy od wielu, wielu lat na bardzo różnych płaszczyznach – mówił. – Współpracują przedsiębiorcy, współpracuje kultura, współpracują uczniowie i studenci. Im więcej tych połączeń będzie, tym większe możliwości dla wspólnego rozwoju naszego wspólnego regionu.
Budynek dworca we Wschowie czasy świetności ma dawno za sobą. W okresie międzywojennym była to niemiecka stacja graniczna i lokalny węzeł kolejowy. Z peronu pierwszego odjeżdżały pociągi w kierunku Sławy, Konotopu i Sulechowa. Z drugiego – do Głogowa, Leszna, Ostrowa Wielkopolskiego i Warszawy.
W 1990 roku zawieszono połączenia do Lipinki Głogowskiej i dworzec stracił status węzła. Dawna lokomotywownia została zaadaptowana na inne cele.
Pomiędzy 11 grudnia 2011 r. a 15 grudnia 2019 r. nie kursowały tu żadne pociągi pasażerskie. Wraz z wprowadzeniem rozkładu jazdy 2019/2020 ruch został wznowiony. Ostatnio pracowano nad nowym torem.
Teraz przed PKP stoi wyzwanie w postaci remontu dworca i infrastruktury towarzyszącej. Okazją był Program Inwestycji Dworcowych na lata 2016–2023, jednak stacja nie znalazła się na finalnej liście. Swego czasu prowadzono również rozmowy w sprawie przejęcia dworca przez samorząd, te jednak nie zakończyły się porozumieniem.
Komentarze 2