reklama
Można było to przewidzieć: Pani dyrektor schodzi na plan dalszy, a zaczyna się polityka... Nie zdziwi mnie jak Pan Mazur stanie za chwilę na czele manifestacji.
Dlaczego działaniom niezgodnym z prawem nie przygląda się Prokuratura .Nieznajomość prawa przez rządzących/a przecież powinni je znać/ nie zwalnia ich z odpowiedzialności karnej.A może są ponad prawem.
A może Pan Obserwator wskaże dokładnie o jaką nieznajomość prawa chodzi - chętnie poczytam, bo nie wiem...
Do Jarek; Nie jestem prawnikiem, ale czytam ze zrozumieniem.Na podstawie ustawy antykorupcyjnej z czerwca 1997r okreslono prawa i obowiązki pracowników samorzadowych.Zgodnie z w/w ustawą , w przypadku przcownika samorządowego, w sytuacji noszącej znamiona konfliktu interesów, pracownik z własnej woli, z polecenia przełożonego lub z urzędu powinien zrezygnować z jednej z funkcji wywołującej konfikt. Jeśli wierzyć gminnej plotce, panu z Rady R. niejednokrotnie sugerowano, żeby nie pełnił funkcji przedstawiciela w komisji konkursowej. Jednak podjął się tego. W takim przypadku, jego przełożony lub urząd powinien zareagować i domagać się od Rady R. zmiany. Pytanie1: Kto zatwierdził skłąd komisji? Pytanie 2: Czy w ratuszu pracuje jakiś radca prawny, prawnik ? pytanie 3:czy obecność przedstawiciela Rady Rodziców w komisji była zgodna z w/w ustawą? Czy może był na takiej samej zasadie, na jakiej byłby obojętnie jaki człowiek złapany z ulicy?Jeśli jednak nie powinien tam być, to czy całe obrady i praca konisji była odpowiednio legalna i czy podjęta przez nia decyzja jest wiażąca, skoro siedział tam sobie "luźny" gość?
Do kelly : I to są nareszcie mocne argumenty , na których trzeba się oprzeć.A może jeszcze powiadomić Kuratorium?
jakim prawem ciągle sugerujecie,jak głosował pan R.? a może był za panią dyr., a to inni byli przeciw? głosowanie jest tajne
I nadal nic.Temida ma zasłonięte oczy i przepaska zasłania jej uszy i usta.Czyżby jedynym przejawem przestrzegania praworządności było wysłanie przeciwko pikietującym policji?.Myślę że urzędnicy donosu na siebie nie złożą, ani nie wystąpią o wykładnię prawa.
Panowie Radni! Wierzcie mi! Rozstrzygnięcie konkursu kłóci się nie z interesem społecznym,ale interesem jednej osoby! No- może kilku- najwyżej! I to dosłownie z interesem! jak nie wiadomo o co chodzi-to chodzi o pieniądze! szkoda,że dajecie się wykorzystywać do takich osobistych rozgrywek!
do Anki: a jakie widzisz sprawiedliwe rozstrzygnięcie konkursu,jeśli to poddane głosowaniu jest niesprawiedliwe?! Poddane losowaniu?! Zastanów się,co mówisz!
Do ela :Uważam ,że to co reprezentuje sobą kandydat , powinno być oceniane zgodnie ze stanem faktycznym , biorąc pod uwagę nie tylko to co zamierza kandydat, ale również to ,co zostało już docenione , nagrodzone itp.No , ale jeżeli wynik konkursu znany był niektórym dwa miesiące temu , to coś jest chyba nie tak.Ale nie czepiajmy się . Może powiem inaczej, chodzi o niesprawiedliwy wybór.
do Anki: podważasz kompetencje członków komisji konkursowej!Komisja nie oceniała zgodnie ze stanem faktycznym? co to znaczy? Jak komisja miała ocenić "to co zostało już docenione, nagrodzone" w przypadku kandydata, który startuje w konkursie na dyr.szkoły,w której jeszcze nie pracował? To byłoby sprawiedliwe według Ciebie wobec kandydatów? A czym by wtedy chwaliła się pani dyr. startując 5 lat temu? Wtedy też wygrała z osobami,które były już dyr.!Naginasz rzeczywistość i swoje racje w zależności od potrzeby!