Obóz to czas, na który zuchy i harcerze czekają cały rok. Nic tak nie integruje drużyny harcerskich jak kilka dni, spędzonych ze sobą 24 godziny na dobę. Właśnie na obozie zawiązują się najsilniejsze przyjaźnie, a ludzie poznają się „jak łyse konie”. W tym roku zuchy i harcerze ze Wschowy zdecydowali się wykorzystać własny teren, dając sobie rok odpoczynku od wyjazdowych obozów. Podczas tych kilku dni wspólnie budowali swoje miejsce wypoczynku stawiając namioty, tworząc bramę i ogrodzenie, brali udział w różnorodnych zajęciach, a także udali się na pielgrzymkę do Wielenia. Ważnym elementem zajęć obozowych jest poszerzanie swojej wiedzy dlatego dla uczestników przygotowano między innymi obszerny blok na temat udzielania pierwszej pomocy. Oczywiście prawdziwy obóz nie może odbyć się bez ogniska, tych w Lginiu było kilka, podczas których w ciekawych gawędach miedzy innymi poznano życiorys założyciela ruchu skautowego, sir gen. Roberta Baden-Powella. Najważniejszym momentem dla kilku wybranych osób było zdecydowanie złożenie Obietnicy Zuchowej i Przyrzeczenia Harcerskiego. Po miesiącach pracy w gromadach i drużynach młodzi ludzie zasłużyli na to by zostać przyjętymi w szeregi zuchów i harcerzy. Nie zabrakło wzruszeń, łez i wielkiej radości. Harcerskie zabawy w trakcie obozu nie byłyby tak atrakcyjne gdyby nie wsparcie wielu osób i instytucji. Zuchy, harcerze i instruktorzy serdecznie dziękują za dofinansowanie swych działań gminie Wschowa oraz Starostwu Powiatowemu we Wschowie, którzy od lat wspierają nasz hufiec. Wyjątkowe zajęcia z pierwszej pomocy swoim doświadczeniem wsparli instruktorzy Harcerskiej Organizacji Wychowawczo-Patriotycznej z Brzegu Dolnego, a w organizacji pielgrzymki wsparł nas przyjaciel harcerstwa ks. Krzysztof Maksymowicz. Jeszcze raz wszystkim serdecznie dziękujemy i już odliczamy czas do wyjątkowego wydarzenia, które czeka nas w sierpniu przyszłego roku – Ogólnopolski Zlot Związku Harcerstwa Polskiego Gdańsk 2018.
(ZHP Wschowa)