Po kiepskim ubiegłotygodniowym meczu i porażce 4-2 na start zawodnicy i kibice Dębu na pewno mieli nadzieję, że to tylko złe miłego początki, jednak ostatnia kolejka pokazała, że problem musi tkwić gdzieś głębiej. Drugi mecz, drugie przegrane spotkanie i to w jeszcze gorszym stosunku bramkowym. Kolejne cztery bramki stracone, nie zdobyta żadna i przedostatnie miejsce w tabeli, tak prezentuje się dorobek Dębu po meczu z Lubuszaninem Drezdenko. Miejmy nadzieje, że falstart w wykonaniu drużyny ze Sławy zakończy się już w przyszłym tygodniu. Pierwszy mecz na własnym boisku, które od kilkunastu dni nosi imię Zbigniew Gołembskiego, ze Sprotavią Szprotawa to doskonała szansa na przełamanie i odbudowanie po fatalnym początku sezonu.
Fatalny początek Dębu Sława
Wtorek, 16 sierpnia 2016 o 09:59, aktualizacja Czwartek, 18 sierpnia 2016 o 14:47, autor: 0