Na zdjęciach widać resztki jedzenia, wypalone papierosy, sylwestrowa serpentyna oraz inne nieczystości.
- Jest taki zwyczaj wynoszenia jedzenia na zewnątrz i dokarmiania zwierząt - pisze do nas mieszkaniec Wschowy - mało kto zwraca uwagę na to, że zwierzęta nie są zainteresowane rozrzuconymi kromkami chleba, które leżą na trawnikach aż zgniją. Podobnie jest z innymi produktami, rozrzuca się pomidory, cebule, co kto ma akurat w domu niepotrzebnego i zostawia się to na trawnikach. Mam podejrzenie, że szybciej tym zajmą się szczury, bo ani koty, ani psy, ani ptaki nie korzystają z tej ludzkiej w cudzysłowie dobroczynności.
Czytelnik zwraca nam również uwagę na to, że osoby, które palą papierosy, często pozostawiają po sobie resztki papierosów na ziemi, chodnikach lub trawnikach.
- Potem będzie krzyk, że miasto brudne, nikt nie sprząta, ale czasami nie można nadążyć za tymi, którzy sami zaśmiecają to miasto - pisze oburzony mieszkaniec Wschowy - niech w końcu palacze nauczą się wyrzucać to, co zostało po ich papierosach do pojemników na śmieci, a nie tak jak to widać na zdjęciu, zostawiać na trawniku. Sami sobie zaśmiecamy Wschowę.
A jakie jest Państwa zdanie? Sami sobie zaśmiecamy chodniki, trawniki i inne miejsca? Czy może służby, dbające o czystość w mieście powinny szybciej reagować?
(rak)