TworzymyGłos Regionu

reklama

Czy zniesławiono Jana Wardeckiego w ,,Naszych Wschowskich Sprawach"?

Sobota, 10 stycznia 2015 o 11:44, autor: 14
Czy zniesławiono Jana Wardeckiego w ,,Naszych Wschowskich Sprawach

Prokuratura postanowiła nie wszczynać śledztwa w sprawie zniesławienia Jana Wardeckiego, o którym to zniesławieniu były burmistrz Szlichtyngowej zawiadomił policję 14 listopada 2014 roku. Rzecz dotyczyła anonimowego artykułu ,,Burmistrz Wardecki się chwali… jak pieniądze marnotrawił”, który został zamieszczony w październikowym wydaniu gazety ,,Nasze Wschowskie Sprawy”. Artykuł informował między innymi o tym, że nigdzie nie można znaleźć informacji o pieniądzach, jakie wpłynęły do kasy gminy z wycinki lasu w Goli. Według anonimowego autora miała to być suma około 300 tysięcy złotych. W tej sprawie, jak informuje nas Jan Wardecki poza byłym burmistrzem przesłuchano trzy osoby: Grzegorza Kurkowiaka redaktora naczelnego miesięcznika, Andrzeja Maćkowiaka pracownika urzędu w Szlichtyngowej i ówczesnego kontrkandydata Wardeckiego w wyborach na burmistrza oraz Dariusza Przybylskiego redaktora naczelnego internetowego serwisu gazeta-internetowa.pl. - Pan Maćkowiak miał powiedzieć – mówi Jan Wardecki – że w artykule pojawił się błąd pisarski i kwota ze sprzedaży lasu nie wynosiła 300 tysięcy, ale około 30 tysięcy. Tekst był pod względem stylistycznym sprawdzany przez Dariusza Przybylskiego. Naczelny internetowych gazet miał otrzymać od komitetu wyborczego Nasza Wschowa Nasz Samorząd materiały wyborcze do opracowania pod względem poprawności językowej, w tym tekst Andrzeja Maćkowiaka, który zawierał informacje o wycince lasu w Goli. - Artykuł nie został podpisany, ponieważ zdaniem Grzegorza Kurkowiaka – jak relacjonuje Jan Wardecki – tekst miał charakter auto wywiadu, a został do redakcji przesłany przez Andrzeja Maćkowiaka i z samej treści miałoby wynikać kto jest autorem publikacji. Redaktor naczelny ,,Naszych Wschowskich Spraw” miał też powiedzieć, że tekst Andrzeja Maćkowiaka nikt w redakcji nie sprawdzał pod względem zamieszczonych faktów, ponieważ publikację traktowano jak ogłoszenie lub reklamę, za której treść redakcja nie ponosi odpowiedzialności. A w związku z tym, że artykuł został przesłany, a nie był zamówiony przez redakcję, opublikowano go tak, jak został przesłany. Tym bardziej, że Andrzej Maćkowiak nie był etatowym współpracownikiem gazety. Jan Wardecki w rozmowie z nami zapowiedział, że złoży zażalenie do sądu na decyzję prokuratury. Do sprawy jeszcze wrócimy, a przy okazji warto dodać, że można było do tej pory w gazecie Nasze Wschowskie Sprawy za zgodą redaktora naczelnego Grzegorza Kurkowiaka zamieszczać teksty, co do których niezgodność z faktami można było skwitować stwierdzeniem, że to błąd pisarski. W związku z tym, że gazeta nie zamieszczała w stopce nazwisk współpracowników, każdą anonimową publikację można było potraktować jak reklamę lub ogłoszenie, za które nikt nie ponosił odpowiedzialności. Przed wyborami można było jeszcze tłumaczyć tego rodzaju anonimowe zachowania obawą przed zemstą ówczesnej władzy. Chyba, że nie była to obawa, a jedynie publikacja tekstów, które miały charakter ogłoszeń i reklam. (rak)
REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (14)

avatar

avatar
~ktoś
10.01.2015 12:31

30 czy 300 tysięcy co za różnica? :-D

avatar
~ktoś inny
10.01.2015 17:30

było by to zabawny artykuł, gdyby jego przeslanie nie było smutne i przerażające.... Pamietajcie drogie dziatki, możecie kłamać, podle oczerniac innych jak ci śliscy panowie. Jak was złapią to powiecie, że jest to autowywiad z błędem pisarkim. Jedyna nadzieja, że za wszystkie świństwa i podłostwa kiedys odpowiecie.

avatar
~obserwator
10.01.2015 20:16

Przykro było to czytac,ale to co w tej chwili dzieje się w gmine-masakra:-( Jakies poszanowanie godzin pracy należy sie chociazby praownikom :-( To jest totalna porażka!

avatar
~Marek
10.01.2015 22:55

To się w głowie nie mieści. Okazuje się, że zniszczenie kariery, ba! ŻYCIA człowiekowi może być usprawiedliwione błędem drukarskim! Ja z takiego kraju wysiadam. Pan Maćkowiak powinien usunąć się w cień. Dla mnie jest już spalony.

avatar
~FWS
11.01.2015 01:19

Ogłoszenie lub reklama w formie autowywiadu z błędem pisarskim. Naczelny Kurkowiak cierpi chyba na pomroczność jasną. Bezbłędną.

avatar
~tom
11.01.2015 09:35

Maćkowiak z Przybylskim zrobili to celowo aby w jak najgorszym świetle przedstawić burmistrza a teraz z obawy, że za swoje czyny przyjdzie odpowiadać to tłumaczy błędem pisarskim a Przybylski, że tylko sprawdzał pod względem stylistycznym. To jest właśnie honor oficera LWP szkolonego na wzór moskiewski!

avatar
~emigrant
11.01.2015 10:10

tą historię wyczerpująco podsumowuje refren piosenki zespołu Strachy na Lachy "Żyję w kraju" "(..)Żyje w kraju, w którym wszyscy chcą mnie zrobić w ch... Za moja kase."

avatar
~aha
11.01.2015 10:15

Moim zdaniem maćkowiak powinien ponieść tego konsekwencje i to surowe!!! to co wypisywali w tej gazecie to same bzdury... to samo co było z wynagrodzeniem. Zsumowali wszystkie zarobki z całego roku ((nagrody i 13 pensje) a podzielili na 12 miesięcy. teraz wyszło ile zarabiali naprawdę.

avatar
~mieciu
11.01.2015 14:36

Zawsze się Mackowiakowi udawalo miejmy nadzieje ze tym razem temu bezczelnemu (...) się tym razem nie upiecze i odpowie za swoje czyny. Wszedzie miał chody miejmy nadzieje ze sad podejdzie do tej sprawy odpowiednio

avatar
~mieszkanka
11.01.2015 17:53

Wardecki to...Wardecki tamto....wszyscy mieszkańcy wiedzieli co robi z gminną kasą, tylko nikt nie odważył się powiedzieć tego głośno!!! Ciekawe czy zostało już sprawdzone w jaki sposób wypłacano "zasiłki" przed wyborami ????

avatar
~monk
11.01.2015 19:06

prokurator odmawia wszczęcia śledztwa w takiej sprawie, a jak zwykły śmiertelnik ukradnie kilka kur to od razu wielkie śledztwo, tak samo jak było z jazdą w stanie nietrzeźwości rowerem. Wtedy od razu szybkie śledztwo i akt oskarżenia. Wtedy to się wykazują skutecznością, a jak mają trochę główką pomyślec to cięzko od razu i odmowa. Ciekawe ...

avatar
~jerzyk wschowski
11.01.2015 20:18

Wschowskie sprawy podobnie ma się z artykułem Grabieżcy, to chyba także była reklama skoro Pani burmistrz obniżyła swoje wynagrodzenie o te 1000 zł. Redaktorowi naczelnemu gratulujemy dobrego samopoczucia, jest jeszcze coś takiego co się nazywa etyka zawodu dziennikarza ale to reklam nie dotyczy.

avatar
~xxx
11.01.2015 22:10

skoro to była omyłka pisarska to czemu tego nie sprostowali, tylko mackowiak rozwoził te gazety??? przypadek

avatar
~qqq
13.01.2015 18:09

do mieszkanki, weź się lepiej zastanów co piszesz???

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl