Do Przylesia prowadzą trzy trasy, z których dwie łączą wieś z powiatem wschowskim. Jedna to polny dukt w kierunku Przybyszowa, druga łączy się z drogą powiatową w kierunku Nowego Strącza. Jedyną trasą z Przylesia w stronę pozostałych części gminy to leśna droga dobiegająca do drogi wojewódzkiej nr 305. O budowę drogi z prawdziwego zdarzenia apeluje od lat sołtys wsi, Roman Ratajczak. Swoje pytania ponowił na ostatniej sesji Rady Gminy Wijewo.
- Jak daleko posunięte są prace związane z budową drogi do Przylesia? Mieszkańcy otrzymali informacje, że sprawa skończyła się koniecznością wykupu gruntów od Lasów Państwowych. Czy tak jest i czy wiadomo, kiedy stan drogi ulegnie poprawie? – pytał sołtys
Jak wyjaśniał wójt wraz z kierownikiem Referatu Budownictwa, Rolnictwa i Ochrony Środowiska gmina nie będzie wykupywać żadnych gruntów, a wzajemnie z Lasami Państwowymi obdaruje się odpowiednimi działkami.
- Wraz z kierownikiem spotkaliśmy się z nadleśniczym oraz dyrektorem Lasów Państwowych z Poznania i doszliśmy do porozumienia. Zaproponowano nam projekt podziałów gruntów i my go zaakceptowaliśmy. Czekamy na wyznaczenie terminu spisania aktu notarialnego, bo jak państwo pamiętacie grunty otrzymamy w formie darowizny na rzecz gminy. W zamian my darujemy na rzecz Lasów Państwowych drogi z Przylesia w kierunku Lginia – wyjaśniał wójt Mieczysław Drożdżyński.
Sprawy formalne odnośnie własności gruntów zmierzają wiec do końca. Droga stanie się własnością gminy i wówczas gmina będzie miała możliwość przeprowadzić prace poprawiające jej jakość.
(olek)