reklama
A teraz wysuwam postulat, żeby pana Mieżowca delegować do Sławy. Na praktyki. Żeby nie musiał po raz kolejny, jak choćby po zlocie motocyklistów, z beztroską/radosną miną opowiadać, że (znowu) uczestnicy sami bez pomocy ze strony miasta zorganizowali sobie imprezę. I że Wydział Promocji nie przyłożył nawet do tego ręki. I że "witamy nową, wschowską tradycję". Bo pomijając fakt, że tamta wypowiedź była kpiną z mieszkańców, to jemu i naszym urzędnikom powinno być wstyd za to co się dzieje w Sławie i przede wszystkim jak się dzieje. Mi byłoby wstyd, a Wam jest?
Uszy i oczy przecieram - z niedowierzania. Byłem na kilku imprezach w Sławie, jestem na wielu we Wschowie. Absolutnie nie mamy się czego wstydzić. Uważam, że we Wschowie naprawdę dużo się dzieje i na dobrym poziomie. I wcale nie chcę krytykować Sławy i tylko sugeruję - chodźmy na imprezy we Wschowie i doceńmy uczciwie to co mamy.
Krótko: moim (subiektywnym) zdaniem, najfajniejszą imprezą 2013 był Festiwal Podróżników. Proszę mnie wyprowadzić z błędu, jeśli wkładem ze strony CKIR było coś jeszcze, poza użyczeniem sali.
Jakie to ma znaczenie... Była fajna impreza, ludzie zadowoleni, wielki szacun dla Tomka Szwarca i jego przyjaciół, współpraca z CKiR była ok. A Ty zamiast cieszyć się, że we Wschowie coś dobrze wyszło, że i przyjezdni chwalili, to próbujesz rozliczać... Do zobaczenia na festiwali za rok. Pewnie znów w CKiR.