TworzymyGłos Regionu

reklama

Za półmetkiem

Środa, 27 czerwca 2012 o 11:33, autor: 1
Za półmetkiem

Żużlowcy Unii Leszno rozpoczęli rewanżową rundę spotkań ekstraligi. Muszą radzić sobie bez lidera i kapitana drużyny Jarosława Hampela. Już drugi rok z rzędu Unia ma ogromnego pecha i w środku sezonu przez kontuzję traci kluczowych zawodników.

Podczas dwóch ostatnich pojedynków z Polonią w Lesznie i w Bydgoszczy groźne upadki zaliczyli młodzieżowcy Tobiasz Musielak i Kamil Adamczewski. Obyło się na strachu i żaden z nich nie doznał złamań. Te wydarzenia mogą jednak odbić się na postawie na torze leszczyńskiej młodzieży.  – Znowu w klubie zaczyna robić nam się szpital mówi Damian Baliński - Zawsze lepiej jedzie się w komplecie, kiedy wszyscy są w pełni sił. Znacznie gorzej jest, gdy zaczynają się jakieś urazy. Wówczas drużyna traci na wartości. Mam jednak nadzieję, że to szybko się skończy, wyleczymy się i przystąpimy pełnym skąłdzie do walki o punkty z kolejnymi rywalami. Popularny Bali wrócił do drużyny po niepowodzeniach na początku sezonu i pod nieobecność Hampela wyrasta na lidera Unii. Świetnie zaprezentował się w pojedynkach na leszczyńskim torze z zespołami z Torunia i Bydgoszczy. Na torze Polonii zwycięstwem w 15 biegu uratował punkt bonusowy, który może okazać się bezcenny w kontekście walki o udział w play off. W meczach na Stadionie Alfreda Smoczyka dobrze spisuje się Jurica Pavlic. Niestety jego punktów zabrakło by powalczyć o jeszcze lepszy wynik w Bydgoszczy. - Mój sprzęt kompletnie się rozsypał i w drugiej części zawodów nic nie mogłem zrobić – mówił po meczu Chorwat - Jedyna pozytywna rzecz to fakt, że bonus pojechał do Leszna. Musimy z mechanikami popracować, bo coś ewidentnie nie zagrało, a taka sytuacja nie może się powtarzać.   Jurica jest w tej chwili jednym z najstarszych zawodników w drużynie mimo, że ma dopiero 23 lata. - Jako tak młody zespół chcemy po prostu w każdym meczu jechać najlepiej jak się da. Jesteśmy nieobliczalni. Potrafimy pojechać świetne zawody, by później niestety pokazać się już z nieco gorszej strony. Każdy jednak dąży do poprawy wyników i to powinno przynieść efekty - podsumowuje Pavlic. Cenne punkty dowozi Tobiasz Musielak. Dziewiętnastolatek już nie raz udowodnił, że podchodzi bez respektu do walki nawet z najbardziej utytułowanymi zawodnikami. Ostro, ale w granicach fair play potrafi walczyć o każdy centymetr toru. Co udowodnił chociażby podczas pojedynku z Tomaszem Gollobem w ligowym meczu ze Stalą w Gorzowie. Trochę słabiej spisał się w Bydgoszczy. - Odczuwałem jeszcze skutki upadku sprzed tygodnia – mówił Tobiasz po meczu -  Nie chcę co prawda się tłumaczyć, ale po odjechaniu tych dwóch wyścigów poczułem zmęczenie, także psychiczne. Do tego również kondycyjnie nie było najlepiej, bo pięć dni leżałem w łóżku. Zawodzi Troy Batchelor, który sprawia wrażenie, jakby w ogóle nie był przygotowany do sezonu. Równo punktują bracia Pawliccy. Być może oczekiwania wobec nich były większe, nie można zapominać że to wciąż tylko juniorzy, a Piotr będzie w tym roku świętował ukończenie dopiero 18 roku życia. Przed Unią trudny mecz w Toruniu. - Unibax to bardzo silny zespół. Jedziemy na ciężki bój, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by wywieźć zwycięstwo - zapowiada najbardziej doświadczony zawodnik Unii Damian Baliński. fot. Michał Majer
REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (1)

avatar

avatar
~speedwayfan
28.06.2012 17:43

Szczerze, to artykuły o żużlu na stronie zw.pl są tylko przepisywaniem widaomośći ze sportowychfaktów i innych podobnych stron. Nie piszecie nic od siebie, nic czego sami byście się dowiedzieli.

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl