Paweł Siekaniec, znany mieszkańcom Wschowy jako organizator Retro Rynku, stoi obecnie przed kolejnym wyzwaniem w swojej wieloletniej walce z nowotworami. Wystartowała internetowa zbiórka, której celem jest zebranie środków na leczenie onkologiczne oraz ochronę zdrowia “Tivisa”.
Paweł opowiada o swojej chorobie: „Mam 33 lata. Od 2006 roku, czyli przez ostatnie 17 lat, walczę z nowotworami. Obecnie jest to mój ósmy raz. Tym razem są to przerzuty do płuc guza Ewinga. Pierwotnie chorowałem na osteosarcoma w kości piszczelowej lewej. Po amputacji lewej nogi poruszam się na protezie."
Przez lata Paweł zmagał się z różnymi formami nowotworów. Pierwsze przerzuty na płuca pojawiły się po pierwotnym nowotworze. Po ich wyleczeniu chemioterapią i operacyjnie, pojawił się guz w kikucie - Ewing sarcoma. Po kolejnych zabiegach chemii, operacji i radioterapii, choroba dała za wygraną na około trzy lata. Niestety, przerzuty Ewing sarcoma po raz trzeci zaatakowały płuca.
Paweł jest obecnie pacjentem Kliniki Nowotworów Tkanki Miękkich, Kości i Czerniaków w Warszawskim Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie Państwowy Instytut Badawczy. Leczenie, które rozpoczęło się w marcu tego roku, niestety nie przynosi oczekiwanych efektów. Po kilku kursach chemioterapii guzy wróciły do pierwotnych, a nawet większych wymiarów.
Paweł informuje: "Obecnie jestem po wielu kursach chemioterapii i nie ma pewności, że ona zadziała. Mocno ingeruje ona w układ kardio, który w moim przypadku jest już mocno zdewastowany. W międzyczasie przeszedłem radioterapię guza uciskającego przewód pokarmowy. Obecnie mam siedem guzów o różnych wymiarach oraz liczne rozsiane ogniska metastatyczne."
Mimo swoich przejść i niepełnosprawności, Paweł poświęca czas na pomoc innym. Jest organizatorem Retro Rynek - Zlot pojazdów klasycznych we Wschowie, który odbywa się cyklicznie. W trakcie tej imprezy prowadzone są akcje charytatywne dla osób zmagających się z chorobami. Jak mówi: „Wiem jak to jest być na ich miejscu".
Teraz Paweł sam potrzebuje pomocy. Lekarze proponują leki sprowadzane z Indii, co wiąże się z dużymi kosztami. W marcu tego roku była już prowadzona dla niego zrzutka. Paweł dziękuje za każdy dotychczas przekazany grosz i podkreśla, jak ważne jest dla niego wsparcie w tej trudnej sytuacji.
Źródło: Zrzutka.pl
Komentarze 8