14.03.2018 12:44
POMNIK!: - stawianie pomników zapoczątkowano już w starożytności / a nawet za czasów pierwszych kultur społecznych/ - odnosiły się one do pomników koni, kolumn itp., a następnie na przełomie wszystkich epok historycznych były one poświęcane ludziom/bohaterom danych czasów, aż doszło do stawiania pomników poświęconych upamiętnieniu wspólnej walki i bohaterów II Wojnie Światowej - zarówno w Europie Zachodniej jak i Wschodniej. Wiadomym jest, ze jeśli chodzi o Europe Wschodnią to dotyczyły one najczęściej upamiętnieniu wspólnej walki, np. polskich i radzieckich żołnierzy w wyzwoleniu Polski z pod hitlerowskiej okupacji. I co !, co mamy dzisiaj?: - nastała epoka rządzących, którzy przez wprowadzenie tzw. "masowej awantury o pomniki", albo o to, że stoją, stoją tam gdzie nie trzeba, a co gorsze - stoją niesłusznie?, itp., itd.?.... . Jak ktoś słusznie zauważył - JEST TO TYPOWA POLSKA PRZYPADŁOŚĆ , porównywalna do fanatyków walki w wschodnich krajach, krajów trzeciego świata, to oni masowo niszczą pamięć historyczną swoich przodków. Idąc ich tokiem myślenia i postępowania z pomnikami wcześniejszych epok - tych co teraz niszczą CZĘŚĆ DAWNEJ HISTORII, zburzyć należałoby wszystkie pałace na ziemiach zachodnich/odzyskanych, bo budowała je "wroga" niemiecka arystokracja, itd. Pytanie : - do czego to doprowadzi?.
Jak wiadomo z opisów historycznych, w walkach o Berlin zginęło ok 8 tyś polskich żołnierzy i POLSKA FLAGA wisiała przez pewien czas na kolumnie Zwycięstwa w tym czasie, co radziecka na Reichstagu. Nie daj Boże!!!, jak tym co teraz burzą przyszłoby do głowy, że " Ci żołnierze maja być teraz, w III RP, """wyklęci"""??? ".
Jak już wcześniej nadmieniłam, POMNIKI od najdawniejszych czasów były jedną z najprostszych postaci UPAMIĘTNIENIA historycznego i niech tak pozostanie bez względu kto i kiedy dojdzie do władzy!. Bowiem pomniki były i do dziś są przeznaczone do tego by PRZETRWAĆ EPOKĘ, w której powstały i stanowić SPADEK dla przyszłych POKOLEŃ !!!. Jak widać jest to trudne, a nawet bardzo trudne do zrozumienia przez obecnie rządzących - co jest nie tak z naszym" tysiąc letnim narodem", że na to pozwala???.
Widząc co się wyrabia z pamięcią naszych przodków!, można się głęboko zastanowić nad sensem stawiania nowych pomników, skoro w tak krótkim czasie Ci co są autorami stawiania nowych pomników burzą/niszczą pomniki stawiane przez pokolenie, które przeżyło lata okupacji oraz wyzwolenia się z spodniej ???. Co gorsze, dzisiaj nastał czas / w dużej mierze przypomina to czasy Lenina i Stalina w ZSRR/ stawiania tak zwanych "ŻYWYCH" pomników?. Pytanie; - czy jest to zgodne z główną ideą stawiania pomników, ich znaczenia dla potomnych naszego świata, naszego narodu????. Jak widać i słychać trwa wojna na argumenty: - co, gdzie, jaki pomnik, jaka jego forma, co usunąć, co postawić itd., itp. / co gorsze nie decyduje o tym naród, ale Urząd o nazwie IPN/. Spór/spory te podzieliły nasze społeczeństwo od małych wiosek po stolice kraju, a ta forma P O W I N N A Z A W S Z E - ale to zawsze wszystkich łączyć, a nie D Z I E L I Ć , bo przyjdą inne czasy i te obecnie stawiane pomniki / niby w słusznej sprawie i słusznej pamięci/ będą również skutecznie niszczone/burzone jak te z okresu powojennego dokumentujące postawę bohaterską żołnierzy wyzwalających nasz kraj z rąk hitlerowskich/faszystowskich Niemiec. Stara prawda naszych przodków mów: - Żaden pomnik, choćby najwspanialszy, nie zbuduje SAM w SOBIE naszej świadomości historycznej, naszej tożsamości narodowej, naszej kultury......!!!. Dodam, że każdemu pomnikowi / zarówno temu, który jest obecnie planowany ku pamięci 100-lecia Niepodległości/ czy to z kamienia, marmuru, a nawet złota powinien towarzyszyć inny "POMNIK",t.j, - świadomość społeczna, kultura obywatelska, szacunek do historii, szacunek do innego człowieka, inaczej myślącego i wyznającego, wiedza szeroko pojęta o przodkach i tych co w okół nas żyją i mieszkają !!! . Tego sobie i Wam życzę.