reklama
tak jak mówią "celebryci" chodzi tylko o to, żeby szybciej nadeszła kolejna "fala" pracowników płacących ZUS! ale chyba najpierw powinni zatroszczyć się o miejsca pracy? bo co rządowi po tym, że pojawią się pracownicy skoro skończą w urzędach pracy jako bezrobotni absolwenci?
Nie skracajmy dzieciaczkom dzieciństwa.Nasze szkoły nie są przystosowane dla takich maluszków...Jestem za tym,aby było tak jak do tej pory.
Temu projektowi jak i wielu innym lewicowym modernizacjom płynącym z eurokołchzu musimy zdecydowanie się przeciwstawić.
Od dawna wiadomo, że duży procent badanych dzieci w wieku & lat ma niedojrzałość szkolną.Więc jakby komuś chciało się przeanalizować te badania to doszedł by do wniosku,że wysyłanie dzieci wcześniej do szkoły to straszna pomyłka:(
wiadomo, że chodzi oto, iż dzieci jest coraz mniej a rząd bierze się coraz za młodsze dzieci, tylko po to że NASZE "GENIALNE" ciało pedagogiczne musi mieć etat, bo jakże to tak by zwolnić nauczyciela, za wszelką cenę chcą utrzymac im miejsca pracy. nad nami się nie nikt nie lituje i zwalniają. a dzieci cierpią bo muszą iść wczesniej do szkoły, dajmy im się wybawić, po to jest dzieciństwo. jestem zdecydowanie na NIE tak szybkiemu posyłaniu dzieciaków do szkół.
Co za bzdura,jestem nauczycielem przeciwnym tej ustawie!i z tego co mi wiadomo, większość moich kolegów też!
skoro jesteś przeciwna/przeciwny to jakoś do tej pory nie widać by którykolwiek z grona nauczycielskiego się wypowiadał w tym temacie. niech powie ktoś jakie jest wasze zdanie na ten temat. co mamy sądzić i myśleć, skoro nikt się nie wypowie. milczycie, a oznacza to, że zgadzacie się. a jeśli większość z twoich kolegów tez jest przeciw temu to pokażcie to, bo póki co tendencje i zdanie jest niestety takie jak napisałem wyżej. Niech zbierają podpisy bardzo dobrze, każdy ma prawo do inicjatywy ustawodawczej, daleko nam do tego wprawdzie, ale cieszę się że jest ruch w tej sprawie. ja was wspieram.
Żyjemy, niestety w państwie totalitarnym. Dowód? Ludzie boją się szczerze wypowiadać szczególnie w sytuacjach gdy występują przeciwko pomysłom reżymu. Dobrze by było gdyby w tych sprawach wypowiadali się fachowcy i ich propozycje wprowadzano do praktyki. Niestety, obowiązuje zasada podporządkowania eurokołchozowym rozwiązaniom wyniszczającym Polskę moralnie, materialnie i intelektualnie.
Kochani! Pracuję w szkole, jestem nauczycielem, logopedą, ale przede wszystkim mamą dzieciaczków w wieku 12,5 i 3,5. Zarówno jako rodzic, jak i profesjonalista na co dzień pracujący z dziećmi, mówię stanowcze NIE !!!!! pomysłowi posyłania 6-latków do szkół. Są dzieci, gotowe emocjonalnie na rozpoczęcie nauki (bo nie tylko o rozwój poznawczy chodzi), ale większość jeszcze nie. Poza tym dzieci bardzo często mają problemy komunikacyjne, a nieopanowany system fonetyczno-fonologiczny języka skutkuje trudnościami w opanowaniu nauki czytania i pisania. Niech rodzice, którzy najlepiej znają (a przynajmniej powinni) swoje dziecko, mają możliwość wyboru (jak było do niedawna-posyłanie dziecka wcześniej, jeśli naprawdę są do tego gotowe, co jest poparte badaniem w poradni Psychologiczno-Pedagogicznej). A etatów dla nauczycieli i tak nie da się "zaspokoić" kosztem wcześniejszego posyłania dzieci do szkół-to rozbudowane środowisko, a dzieciaczków niestety rodzi się mniej, ze względów ekonomicznych, pogoni za karierą, pieniądzem, wygodnictwem, ale i degradacją środowiskową wpływającą na obniżenie płodności, a także "zachęcającą politykę prorodzinną". Całym sercem popieram akcję "Ratuj maluchy i starsze dzieci też" i zachęcam do zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum. Zacznijmy wreszcie mówić wspólnym głosem!!!