W czerwcu zagramy dla Wschowy. Wywiad z Mariuszem Totoszko
Sobota, 10 listopada 2012 o 09:10, autor: admu 6
Z Mariuszem Totoszko rozmawia Aleksandra Krajewska, uczennica klasy multimedialno-dziennikarskiej z I LO im. Tomasza Zana we Wschowie. Wywiad został przeprowadzony w Domu Kultury w Sławie, podczas promocji nowej płyty zespołu Volver
Odpowiedź jest bardzo prosta. Nie ma znaczenia, czy mieszkasz w małej miejscowości, czy też w dużej- droga jest taka sama. Niejednokrotnie osoby mieszkające w dużych aglomeracjach mają jeszcze gorzej, ponieważ w takim dużym mieście osób utalentowanych jest bardzo dużo i każdy marzy o sławie. A w małej miejscowości są to najczęściej jednostki. Ale najlepszym sposobem na to, żeby w ogóle zacząć coś robić, to po prostu wsiąść w pociąg i wyjechać do dużego miasta.
Założycielem zespołu jest jego menager, Justyna Tomańska, razem z Tomkiem Lubertem. W ich głowach narodził się pomysł na założenie zespołu. Nie miał jeszcze nazwy - wiedzieli tylko, że chcą, żeby wokalistą był mężczyzna. Wiedzieli także, że będą to piosenki romantyczne, przede wszystkim dla kobiet. Szukali kogoś, kto sprosta ich wyzwaniom i znalazłem się ja, po prostu. A później zaczęły się próby i ciężka praca. W wakacje 2009 roku, zespół Volver zagrał swój pierwszy koncert, było ich bardzo dużo i głównie graliśmy nad morzem.
Płyta zawiera jedenaście piosenek. Są to przede wszystkim piosenki właśnie w klimacie zespołu Volver, czyli bardzo dużo ballad. Znajdują się też piosenki, które opowiadają o miłości, ale są bardzo energetyczne, takie jak na przykład „Jak wulkan”. Znajdują się również dwa bisy. Jednym z nich jest „Milion ałych roz”, jest to piosenka, która wygrała Festiwal Piosenki Rosyjskiej w Zielonej Górze, oraz cover „Livin’ La Vida Loca”, bardzo energetyczna piosenka. Znalazła się ona na płycie dlatego, że świetnie spisywała się na koncertach i postanowiliśmy ją dołączyć też dla wszystkich naszych fanów. A płyta tak naprawdę jest kontynuacją właśnie tego co zaczęliśmy.
Nie, to za wcześnie. Jeszcze nawet o tym nie myślimy, bo w tej chwili jesteśmy zajęci promocją tej drugiej płyty. To jest dopiero osiemnaście dni po premierze i teraz jesteśmy pochłonięci tylko i wyłącznie trasą promocyjną. Wczoraj byliśmy we Wschowie, dzisiaj jesteśmy w Sławie, w przyszłym tygodniu zjeżdżam cały Śląsk i Podkarpacie, także przed nami bardzo dużo pracy. Na razie nie myślimy o niczym innym.
Wszystkie nagrody bardzo cieszą, a jeśli zdobywanie są na początku kariery, to dają bardzo dużo wiatru w skrzydła. I tak też się stało. Zespół nie zmienił się. Cały czas się rozwijamy, mamy coraz lepsze koncerty, są coraz bardziej widowiskowe. A te wszystkie nagrody tylko nas uskrzydliły. Pierwszą nagrodą była nagroda Top Trendy, później „Volveremos” dostał Hit Lata w Bydgoszczy. Jedną z najważniejszych nagród jest Superjedynka za debiut roku w Opolu. Oczywiście po drodze było jeszcze mnóstwo innych mniejszych nagród, które są dla nas równie znaczące.
Zespół komponuje muzykę. Teksty piszą nam nasi przyjaciele. Jedną z głównych osób, które piszą dla nas teksty jest nasz menager, Justynka Tomańska- zajmuje się pisaniem, bo ma ogromny talent. A jeśli chodzi o inspirację do tworzenia muzyki, jest to po prostu życie. Na przykład dzisiaj rozmawiam z Tobą, może mnie coś zainspiruje, przyjadę do domu i napiszę piosenkę. Czasami w życiu fajnie się układa, powstają piosenki, a czasami jest smutno i powstają właśnie wtedy ballady…
Oczywiście, że tak! Nawet myślę o tym, żeby kiedyś się tutaj przeprowadzić tak naprawdę, bo uwielbiam to miasto, te strony. Muszę podkreślić, że mam wielkich przyjaciół w swoich rodzicach, 400 kilometrów to ogromna odległość, a taka rozłąka jest dla mnie trudnym doświadczeniem, więc może kiedyś tutaj wrócę.
Tak naprawdę całe miasto i jego wnętrze jest fantastyczne. Stare miasto, wszystkie kamieniczki, rynek, parki, ale także jeziora w Sławie, Lginiu, czy Brennie - są to wszystkie okoliczne miejsca, które uwielbiam.
Tak, to prawda. 28 czerwca wystąpimy na scenie we Wschowie. Będziemy grali na sam koniec jako „gwiazda wieczoru”. Mam nadzieję, że będzie już w miarę ciemno, ponieważ mamy przygotowane niespodzianki, a im ciemniej tym przyjemniej (śmiech).
Bardzo bym chciał, ale z racji tego, że zespół Volver bardzo dużo koncertuje i wszyscy chcą nas zobaczyć oraz posłuchać, to nie jest to możliwe, ponieważ całe lato mamy zapełnione. Natomiast muszę powiedzieć szczerze, że lepiej jest przyjeżdżać rzadziej, bo wtedy publiczność bardziej tego potrzebuje. A jakbyśmy przyjeżdżali za często, to każdy by się nami znudził.
Również dziękuję. Mam nadzieję, że będzie ich coraz więcej.