reklama
Polecam w szczególności zdjęcie nr 2.Oddaje wzniosłą atmosferę powagi czy spotkania towarzyskiego? A gdzie wąż z biało-czerwonych balonów z czarnymi wstążeczkami,które już na godzinę przed uroczystością fruwały nad pomnikiem? Ładne były.
Tak się pytam... Co ma wspólnego pomnik Kresowian z katastrofą smoleńską? Czy to naprawdę jedyny we Wschowie pomnik, pod którym można się zbierać na oficjalnych obchodach? To po co ten pomnik na skwerze za ratuszem?
Popieram kom nr 2!!! W ten sposób manipuluje się opinią publiczną zestawiając ze sobą dwa zupełnie różne wydarzenia
Panie Kotwicki, daj pan spokój. Jak można wierzyć, a do tego rozpowszechniać takie niedorzeczności. Czy pan czasem w jednej ławce z Macierewiczem nie siedział? Wymyślacie dobijanie rannych, potem szukacie trotylu, Macierewicz zna ludzi, którzy znają ludzi, co widzieli 3 żyjące osoby po tragedii, potem sugerujecie, że samolot leciał 30 metrów nad brzozą... Ręce opadają. Pani Gargas sama was zdemaskowała pokazując faceta, na którego działce znajduje się feralna brzoza. Stwierdził on, że siła podmuchu przelatującego samolotu zwaliła go z nóg. Według was samolot był ponad 35 metrów nad ziemią zatem skąd taka siła podmuchu. Otóż ja wiem skąd. Samolot był już bardzo nisko (ok. 7 metrów nad ziemią), walnął w brzozę i tragedia gotowa. Tworzycie teorie coraz bardziej niedorzeczne. Każdą po kolei można spokojnie zakwestionować, to wymyślacie nową. Dziecinada i brak poszanowania dla zmarłych, którzy powinni spoczywać w spokoju.
A we Wschowie nadal nic się nie zmieniło....tragedia ale nie ta w smoleńsku... tylko z szopki wschowskiej...
Nie tylko pod pomnikiem musiałem milczeć. Tutaj też odbiera się możliwość wypowiedzi.
Głupoty może pan sobie gadać ale w domu, w parku, w odosobnieniu. Nie musi pan nas narażać na czytanie/słuchanie ich.
Jedyne co można zrobić sensownego to można odciąć pana kotwickiego od możliwości indoktrynacji naszych dzieci, do czego serdecznie zachęcam.
Moja działalność od lat polega na zapraszaniu do Wschowy znamienite osoby w charakterze prelegentów i kto chce ten przychodzi na owe spotkania. Sęk w tym że te osoby nie odpowiadają tym których ja umownie nazywam stalinowcami. Do blokowania tych spotkań nie trzeba namawiać to już od dawna się dzieje. Może faktycznie trzeba zapytać rodziców czy zdają sobie sprawę z tego czego i jak uczone są ich dzieci. Nie mam też pewności że polemizuję z reprezentatywną grupą zatroskanych rodziców. Nie mam zamiaru kogokolwiek do czegoś przymuszać. Anonimowo można powiedzieć wszystko, można przedstawiać się z kogoś innego. Ton i sposób dyskusji moze się zmienic gdy staniemy naprzeciw siebie i szczerze przedstawimy swoje zdanie.
Panie Kotwicki, gdyby przyjmował pan jakiekolwiek argumenty i mógłbym liczyć na choć chwilę refleksji z pana strony, z pewnością podjąłbym dyskusję osobiście. Uważam jednak, że szkoda fatygi, bo pana opinie na różne tematy (Smoleńsk, Owsiak), czy ostatnie opinie dotyczące nauczycieli, są dla mnie kompletną herezją i nie mamy, w mojej opinii, szans na znalezienie płaszczyzny porozumienia.