Rzeczywiście, czytelnik, który poinformował nas o tynku, odpadającym z budynku CKiR przy ulicy Moniuszki, twierdził, że tynk sam odpadł. I że należy uważać na bezpieczeństwo przechodniów, szczególnie jeżeli budynek jest własnością gminy.
Instruktor siłowni wyjaśnił nam dzisiaj, że tynk sam nie odpadł.
- 19 lub 20 września zauważyłem, że spora część tynku może za chwilę spaść na chodnik - mówi - zgłosiłem to wschowskiej Straży Pożarnej, która natychmiast zareagowała, przyjechała na miejsce i tę część, która groziła odpadnięciem, zrzuciła na dół. W tym samym czasie teren był zabezpieczony i nikt nie mógł w tym miejscu przechodzić. Nikomu więc, jak sugerował czytelnik, nie groziło jakiekolwiek niebezpieczeństwo.
Przy okazji okazało się, że kilka dachówek jest obluzowanych.
- Straż Pożarna zwróciła nam również uwagę, że kilka dachówek wymaga interwencji dekarza - mówi Dariusz Mirecki - i tak też się stało. W sobotę, 24 września, również ta usterka została naprawiona.