TworzymyGłos Regionu

reklama

Tylko bez paniki!

Środa, 04 maja 2011 o 14:52, autor: 0
Tylko bez paniki!

- Ciągle nie mam na nic czasu! – Mamrotała pod nosem niezadowolona Dorota. Sytuacja w jakiej się znalazła, była nie do pozazdroszczenia. Bartek już trzeci miesiąc pozostawał za granicą, a komunia Magdy zbliżała się wielkimi krokami. Do tego jeszcze wszystko pozostawało na jej głowie -  praca, szklarnie i przygotowanie uroczystości, przypominającej małe wesele, ze względu na liczną rodzinę jaką oboje posiadali. - Nie mam w co się ubrać… no tak… przecież nie pójdę w tej starej kiecce w której byłam na osiemnastce Agnieszki… niedoczekanie mojej bratowej, żeby mnie w tym zobaczyła… -  ciągnęła przewracając szafę do góry nogami w nadziei , że znajdzie tam coś, co okaże się objawieniem, jakiego jej rodzina jeszcze nie widziała. - Mamo nie mam w co się ubrać! – Agnieszka wpadła z rozmachem do pokoju, przewracając drzwiami stertę wyciągniętych z wszelkich kątów ciuchów. Opadła ciężko na łóżko i bliska płaczu wygięła usta w podkówkę niczym dziecko, które ma niezadowalająco małą łopatkę w stosunku do innych dzieciaków w piaskownicy. Znienacka zadzwonił telefon. - Ciocia Ania do ciebie – poinformowała krótko Agnieszka. Rozmowa z Anką zawsze przynosiła nowe rozwiązania w kłopotach. Dorota wyłuszczyła krótko, dręczący ją problem i zaznaczyła, że naprawdę nie ma czasu na jakieś wielkie wypady do centr  handlowych, które jakby nie patrzeć, znajdowały się dość daleko od domu. Anka niewzruszona jej załamanym tonem,  zaczęła rzeczowo. - Dorota i po co ta panika? Masz przecież Wschowę pod nosem. - Ale tam nie ma żadnych centr, a ja musze kupić nie tylko wyjściową sukienkę, ale jeszcze ubrać Agnieszkę, bo zagroziła, że całą imprezę spędzi w swoim pokoju! – Żachnęła się płaczliwie przyjaciółka. - Oj, nie panikuj!  Znam we Wschowie świetną sieć sklepów Marco. Marco to cztery sklepy. Przy Powstańców Wielkopolskich, koło rynku  zakupisz wyjściowe kreacje, dobierzesz też biżuterię i nowy garnitur dla Bartka. Przecież wiadomo, co powie twoja teściowa, kiedy go zobaczy w tym z osiemnastki Agi. Przy Niepodległości zaopatrzysz się w buty dla wszystkich. Mają świetne marki i dbają o to, żeby wzory były tegoroczne. Słyszałam, że dziewczyny jeżdżą przed sezonem na spotkania z przedstawicielami marek, które sprzedają. Mówię ci, żadnych staroci!  A na otarcie łez dla Agi, która jak wiesz zrobi wielki problem z wbijania się w zbroję ukłutą z oficjalnych ciuchów, możesz jej kupić coś młodzieżowego. W sklepie przy Westerplatte mają asortyment z najnowszych młodzieżowych trendów – jakby to powiedziała Aga  -  a obok Wschowianki mają firmowy sklep Wrangler i Lee. Aga będzie zachwycona i może dzięki temu zamiast marudzić, pomoże ci podawać do stołu. Kupisz wszystko, co ci potrzebne i jeszcze zostanie nam chwila czasu, żeby wyskoczyć na kawę do Szarlotki. - Anka, z nieba mi spadasz! – Wrzasnęła zachwycona Dorota. - Dobra, nie krzycz, bo zamiast na kawę będę musiała się wybrać do laryngologa. To co dzisiaj o 16:00? - Zgoda. Do zobaczenia. Ależ sobie zaszalejemy! Anka. Prawdziwa przyjaciółka i zawsze taka doskonale zorientowana. Dorota z lekkością podniosła się z podłogi, wrzuciła stertę kolorowych szmatek z powrotem w przepastne dno szafy. - Szykuj się, Agnieszka! Jedziemy się ubrać od stóp do głów w sieci sklepów Marco. -Marco? – podchwyciła zdziwiona i zaintrygowana córka - Tak, moja droga, Marco. Zobaczysz będziesz zachwycona!
REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (0)

avatar

Do tej wiadomości nie został dodany żaden komentarz
Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl