reklama
Po listopadowych prezentacjach przedszkolaków, kiedy to frekwencja "topniała w oczach" podczas trwania koncertu, wczoraj było super ... no może prawie super. Niemiłym akcentem było gremialne opuszczanie widowni w trakcie ostatniego, jakże energetycznego występu. Rozmawiałam potem z jedną z rozżalonych matek. Czy pani wie, ile wysiłku kosztowało moje dziecko przygotowanie do dzisiejszego wieczoru? Tak wiem, odpowiedziałam. Stąd moja prośba - wprowadźmy w naszym mieście nową tradycję. Tradycję nie wychodzenia z sali przed końcem koncertu! Ja już ją wprowadziłam od dawna. Z życzeniami Świąt przepełnionych miłością i zapachem choinki - Urszula Chudak.
Bardzo szkoda, że dowiadujemy się o kolejnym wydarzeniu już po nim. Proszę o stworzenie zakładki "co, gdzie, kiedy..."