Strach w Szreniawie
Środa, 07 września 2011 o 16:48, autor: admu 1
Mieszkańcy Szreniawy, w gminie Sława, boją się dwóch psów, które terroryzują okolicę. W lipcu psy, przypominające rottweilery zagryzły maciorę. Groźne czworonogi nadal są w rękach właścicieli, którzy nie dbają o to, żeby sytuacja się już nie powtórzyła.
Od maja do sierpnia tego roku właścicielka wspomnianych psów była zmuszona dwa razy stawić się przed Sądem Rejonowym we Wschowie i czeka ją jeszcze jedna rozprawa. Łącznie te trzy sprawy dotyczą art.77-go Kodeksu Wykroczeń. Artykuł ten nakłada na osobę, która nie zachowuje środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, karę grzywny w wysokości 250 złotych lub naganę. Sprawa jest jednak poważniejsza, dlatego że mieszkańcy Szreniawy obawiają się o własne zdrowie i życie, a w szczególności o dzieci.
Nowelizowana ustawa o ochronie zwierząt, jeśli senat za nią zagłosuje i Prezydent RP ją podpisze, wejdzie w życie dopiero od stycznia. W ustawie ma być mowa o tym, że burmistrz będzie miał prawo odebrać agresywne psy prawowitym właścicielom, bez względu na to czy jest to rasa agresywna, czy też nie, przekazując je do schroniska. W tej chwili, jeżeli psy mają komplet szczepień i nie atakowały ludzi, to burmistrz Sławy oraz policja mają związane ręce. A dwa psy masą i posturą, przypominające rottweilery grasują po Szreniawie i okolicach od czterech lat, zagryzając w tym czasie także inne zwierzęta, prócz wspomnianej świni.
Brak wiążących uwarunkowań prawnych może doprowadzić do powtórzenia się sytuacji, w której znaleźli się kiedyś mieszkańcy Włodowa - zwrócił uwagę na ostatniej Sesji Rady Powiatowej we Wschowie, jej przewodniczący Ryszard Szumski. Tam jak wiadomo społeczność sama wymierzyła sprawiedliwość miejscowemu osobnikowi, który terroryzował współmieszkańców. W ostatnim czasie sytuacja trochę się uspokoiła, co nie zmienia faktu, że żyjemy w ciągłym strachu, ponieważ posesja właścicieli psów jest nieogrodzona. Nam chodzi tylko o to, żeby psy były na uwięzi, albo żeby zabezpieczyć działkę, po której biegają. Właściciele tych dwóch bestii uważają, że są bezkarni i nikt im nic nie zrobi oraz nie nakaże, ani policja, ani sąd - mówi zaniepokojona Sołtyska Szreniawy, Czesława Merda.
(admu)