Katarzyna Owoc-Kochańska w imieniu Stowarzyszenia Czas A.R.T. wyraziła sprzeciw wobec jej zdaniem bezpodstawnych i nieetycznych wypowiedzi radnego Przemysława Kuchcickiego, dotyczących współpracy stowarzyszenia z Muzeum Ziemi Wschowskiej. Radny w odpowiedzi przypomniał, że jego wypowiedź na poprzedniej sesji dotyczyła sprawozdania MZW, nie dotyczyła natomiast działań organizacji.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Pod koniec czwartkowej sesji Rady Miejskiej we Wschowie w punkcie obrad wolne wnioski i zapytania głos zabrała Katarzyna Owoc-Kochańska, która w imieniu stowarzyszenia Czas A.R.T. postanowiła zdementować te punkty wypowiedzi radnego Przemysława Kuchcickiego, które zdaniem stowarzyszenia rozmijały się z prawdą.
- Radny oskarżył nas o nieetyczną formę współpracy z muzeum - mówiła Owoc-Kochańska - stosowanie prywaty oraz działania będące w sprzeczności z ideą funkcjonowania organizacji pożytku publicznego.
Na dowód tego przytoczone zostały słowa radnego wypowiedziane na poprzedniej sesji, które brzmiały następująco: ,,Usługi fotograficzne zostały zlecone na zewnątrz (przez Muzeum Ziemi Wschowskiej - przyp. red.) nie jestem do końca pewien czy wykonuje je członek stowarzyszenia Czas A.R.T., to nieważne."
- To jest insynuacja, którą dementuję - mówiła członkini stowarzyszenia - żadna osoba ze stowarzyszenia nie wykonuje odpłatnie zadań zleconych przez muzeum. Działamy społecznie, a jedyną wartością, jaką zyskujemy stanowią rzeczy niematerialne.
W imieniu stowarzyszenia zaapelowano również do przewodniczącej Rady Miejskiej we Wschowie o to by w jakikolwiek sposób wyegzekwowano na Przemysławie Kuchcickim stosowanie kodeksu etyki radnego.
Radny Przemysław Kuchcicki w odpowiedzi przyznał, że nikt nie ma wątpliwości co do działań stowarzyszenia, które działa prężnie i na rzecz lokalnej społeczności.
- Nikt źle nie odnosił się do stowarzyszenia - mówił radny - natomiast jeżeli pani wypowiada się na temat mojej niestosownej wypowiedzi, to proszę sobie przypomnieć, jak w internecie i na blogu pani brat i pani koleżanka odnoszą się do mojej osoby i nie tylko. To jest zachowanie etyczne? Z tym nie robimy nic? Jak to jest, że jedna strona może, a druga nie?
Tę wypowiedź przerwała przewodnicząca Rady Miejskiej Hanna Knaflewska-Walkowiak, zwracając uwagę radnemu na to, że dyskusja idzie w złym kierunku, kiedy argumenty odnoszą się do osób z rodziny.
Całość dyskusji w materiale filmowy.
(rak)
Komentarze 19