reklama
no właśnie powiedzcie to w oczy tym ochotnikom którym obiecaliście auto teraz, jak się przygotowali to ich oszukaliście i to oznacza prawdopodobnie koniec straży w lginiu; apropo tak burmistrz ich oszukał w roku wyborczym - tak głosujcie na mnie to auto dostaniecie bo jak mnie nie wybiorą to inny burmistrz na pewno wam auta nie załatwi , wygrał pan G i co teraz ma ich w d. OSZUŚCI nawet inni w urzędzie (...)
Wiara, że polityka, to coś czystego jest wiarą naiwną. Nawet, jeśli takie obietnice zostały złożone, to niestety w zderzeniu z rzeczywistością są nierealne, bo z całym szacunkiem pani/panie aro, ale 400tys. zł w budżetach samorządowych, czy na końcu roku budżetowego, to kwota niebagatelna i dlatego wysokość tej kwoty okazała się nie do przejścia. Tyle, że uważam, że nie można w tej chwili rozdzierać szat, że jest na to za wcześnie, ponieważ, jeśli magistrat uzyska dofinansowanie od wskazanych wyżej podmiotów, to za kilka miesięcy samochód strażacki dla Lginia stanie się faktem i czy wtedy też będzie adekwatne nazywać kogoś oszustem? pozdrawiam
czy autor tego tekstu ma wiedzę na podstawie jakich rozmów OSP Lgiń wystąpiło o dotację ? Jakoś nie wyobrażam sobie, że ot tak zrobili to. Ktoś im musiał obiecać resztę kwoty.
180 tys. zł, to dotacja przyznana ze środków Komendy Głównej PSP dla OSP Lgiń, o którą Lgiń się ubiegał. Bez względu na to, czy obietnica, o której pisze pan Gnom, miała miejsce czy nie, to w kasie gminy jest pusto. A z pustego nawet Salomon nie naleje, no chyba, że szanowny Gnom posiada taką umiejętność? Sprawa nie jest przegrana, choć to prawda, że w tym roku dotacja przepada, ale została już tylko końcówka roku i od stycznia można znów ubiegać się o powyższą dotację, a także o pomoc od innych podmiotów, by w końcu ten projekt został zrealizowany i nie powtórzyła się sytuacja z roku bieżącego. Pozdrawiam
jeżeli chodzi o samochód strażacki dla Lginia, to każda przyczyna nie kupienia auta jest włodarzy gminy , a zapewniam że o auto jest staraniem już od lat i zawsze włodarze gminy zawodzom