autor: sam_na_sali artykuł:
http://zw.pl/przestroga-pedagoga-o-wzroscie-agresji-wsrod-dziewczat-1/
Panie Marku, naprawdę uważa pan, że piętnowanie, nękanie nie ma nic wspólnego z rywalizacją, tylko z emocjami? Ja uważam, że cała agresja i przemoc w tym wieku wynika przede wszystkim z rywalizacji – przecież muszę udowodnić, że jestem lepszy/ lepsza. Emocje + rywalizacja = agresja i przemoc. Sądzi pan, że chłopcy nie kierują się emocjami? Nastoletni wiek ma to do siebie, że kieruje się prawie wyłącznie emocjami, a nie rozumem. Przecież młodzież często robi coś (głupiego), a dopiero potem myśli. Także próby udowodnienia czegoś wiążą się z emocjami („chcę pokazać, że jestem lepszy”). Racjonalne myślenie to chłodne kalkulowanie, rozważanie, co mi się bardziej opłaca. Tak naprawdę to rywalizujemy całe życie. Rywalizujemy o to, żeby być lepszym pracownikiem niż kolega, lepszym rodzicem, mężem/ żoną itd. Tylko, że większość dorosłych lepiej (lub gorzej) sobie z tym radzi, ale raczej unika przemocy czy agresji. A agresja wśród młodzieży wynika z emocji, różnych, ale przede wszystkim emocji. Natomiast całkowicie się z panem zgadzam w kwestii rodziców. Niestety, szkoła, nauczyciele bardzo często nie mają wsparcia w rodzicach. A jeszcze częściej oczekują, że szkoła wychowa im dzieci i rozwiąże wszelkie problemy. Niestety, rodzice często zapominają, że pedagodzy z tymi dziećmi spędza 6 lub 3 lata (zależy od etapu edukacji), a rodzice mają dzieci przez całe życie
Komentarze 0