Zdaniem radnego Przemysława Kuchcickiego działalność Muzeum Ziemi Wschowskiej w kilku obszarach budzi wątpliwości. To między innymi łączenie przez Martę Małkus dwóch funkcji dyrektora MZW i prezesa stowarzyszenia Czas A.R.T., sposób w jaki przekładają się wykłady, które dyrektor MZW wygłasza na konferencjach na promocję Wschowy. Radnego interesowały też środki wydawane na szkolenia, związane ze zdobywaniem zewnętrznych funduszy w stosunku do ich pozyskiwania oraz ilość polubień strony muzeum na facebooku
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Dyskusja o działalności Muzeum Ziemi Wschowskiej wywiązała się na wczorajszej sesji Rady Miejskiej we Wschowie w związku z przedłożeniem radnym sprawozdania z działalności placówki w 2014 roku. Na sesji nie było pani dyrektor, ponieważ w tym czasie uczestniczyła w polsko-niemieckim seminarium.
Przemysław Kuchcicki przypomniał, że w poprzedniej kadencji był pracownikiem Muzeum Ziemi Wschowskiej i wielu sprawom mógł się przyjrzeć, nawet, jeżeli mówiono, że pracował w MZW jako stróż.
- Stróż nie stróż - mówił radny - ale miałem bezpośredni dostęp do muzeum.
W związku z tym Przemysław Kuchcicki przedstawił radzie swoje wątpliwości.
- Jaki zysk merytoryczny, reklamowy, marketingowy przyniesie wystąpienie pani dyrektor w Bolonii? Ja nie wiem - mówił radny - ale może dostanę odpowiedź, jak pani dyrektor wróci. Podróże krajowe wynoszą 4601 złotych, nie wiem jaki jest koszt wyjazdów zagranicznych. Koszty natomiast promocji, to 3729 złotych, więc widać z tego, że proporcje między wyjazdami a promocją są zachwiane.
Radny zwracał również uwagę na usługi fotograficzne świadczone na rzecz placówki.
- Mimo tego, że muzeum ma świetny sprzęt fotograficzny i pracownika, który robi kapitalne zdjęcia - mówił - usługi fotograficzne zostały zlecone na zewnątrz. Nie jestem do końca pewien czy wykonuje te zadania członek stowarzyszenia Czas A.R.T., to nie ważne, ale ważne jest to, że ta usługa kosztowała 6730 złotych. Można by tę kwotę wydać na konserwację jakiegoś obiektu w lapidarium.
Co do Lapidarium Rzeźby Nagrobnej radny Kuchcicki również miał uwagi. Jego zdaniem lapidarium jest zapuszczone i gdyby 12 lat temu gmina nie przejęła od ministerstwa tego obiektu, to dzisiaj o lapidarium dbałoby ministerstwo.
- Lapidarium przejęliśmy, ale nie mamy pieniędzy na utrzymanie. Nie możemy mieć, skoro wydaje się 6730 złotych na zdjęcia, które wykonuje firma zewnętrzna - mówił radny - to jest troszeczkę poplątanie z pomieszaniem i dziwię się, że ilość polubień na facebooku jest tylko 454, czyli na kilkanaście tysięcy mieszkańców tylko 454 osoby lubią muzeum. Przykre to jest, ale mam nadzieję, że jak się skupimy i wspomożemy panią dyrektor, to ta ilość się zwiększy.
Na temat sprawozdania Muzeum Ziemi Wschowskiej wypowiedziała się również przewodnicząca Rady Miejskiej Hanna Knaflewska-Walkowiak.
- Mamy przed sobą sprawozdania bardzo obszerne i merytoryczne - mówiła - wynika z niego, że Muzeum stało się żywym ośrodkiem kultury. To nie jest instytucja zamknięta. Pokazuje naszą historię, uczy poszanowania naszej przeszłości tak narodowej jak i lokalnej.
Całość dyskusji w materiale filmowym.
(rak/foto: martyna)
Komentarze 40