Niepokojące zniknięcie grzybiarza
7 lipca, tuż po godzinie ósmej rano, starszy pan wsiadł na swój czarno-szary motorower marki Romet i wyruszył na grzyby. Poinformował rodzinę o swoich planach, jednak nikt nie spodziewał się, że jego nieobecność przeciągnie się do późnych godzin nocnych.
Gdy minęło kilkanaście godzin od wyjazdu, a mężczyzna wciąż nie wracał, zaniepokojona rodzina postanowiła zgłosić jego zaginięcie. Służby natychmiast rozpoczęły akcję poszukiwawczą, apelując do lokalnej społeczności o wsparcie.
67-letni mieszkaniec Lipinek odnaleziony
Poszukiwania trwały do późnych godzin nocnych, trzymając w napięciu bliskich zaginionego. Na szczęście historia znalazła szczęśliwe zakończenie. Jak poinformowała policja:
"Mężczyzna około godziny 8.00 w dniu wczorajszym (7 lipca) pojechał na grzyby i po kilkunastu godzinach od wyjazdu do lasu zaniepokojona rodzina zgłosiła zaginięcie mężczyzny. W dniu dzisiejszym około godziny 4.00 cały i zdrowy wrócił do domu rodzinnego. Wszystkim osobom zaangażowanym w poszukiwania bardzo dziękujemy za pomoc i udostępnianie informacji".
Źródło: KPP Wschowa
Foto: OSP Krzepielów