Wyjazdu zawodników Dębu Sława Balcerzak i Spółka do Świebodzina nie można zaliczyć do udanych. Nie dość, że mecz przegrali wysoko, ponieważ ulegli zero do trzech tamtejszej Pogoni, to jeszcze przyjechali osłabieni. Dwóch zawodników Dębu musiało przedwcześnie skończyć spotkanie, zgłaszając kontuzje. W najbliższą sobotę do Sławy przyjedzie ekipa Czarnych Witnica. Mamy nadzieję, że przed własną publicznością zawodnicy Dębu wykażą się dużo lepszą skutecznością.
Znów ciężki początek ligi notuje Korona Wschowa. Znów bo podobna historia miała miejsce w ubiegłym roku, kiedy kilka pierwszych kolejek mówiąc delikatnie nie było najlepszych w wykonaniu graczy ze Wschowy. W sobotę koroniarze przegrali 1:5 na własnym boisku z Odrą Nietków. Miejmy nadzieję, że będzie można w przypadku Korony przytoczyć powiedzenie, że historia lubi się powtarzać i niedługo zawodnicy złapią odpowiedni rytm. Okazja ku temu będzie już za tydzień ponieważ Korona wyjedzie do Kunic zmierzyć się z tamtejszą Unią.
Do prawdziwego pogromu doszło w A-klasie, a zdemolowana została drużyna Avii Siedlnica, która wyjechała na mecz do Łężycy. Tamtejsza Sparta nie miała litości dla gości pakując im aż 9 goli i nie pozwalając sobie strzelić ani jednego. Pozostaje pytanie czy rozgrywanie meczu w terminie dożynek to dobry pomysł? W A-klasie w minionej kolejce mieliśmy także derby. Dąb II Przybyszów podejmował na swoim boisku MKS Orła Szlichtyngowa i nie okazał najmniejszej litości dla gości, pokonując ich 3:0. Za tydzień Dąb wyjedzie na mecz do Nowego Miasteczka, Orzeł podejmie w Szlichtyngowej Drzonkowiankę Racula, a Avia postara się o pierwszego ligowego gola podejmując Ikara Zawadę.
(red.)