reklama
Fascynującym zjawiskiem jest browar EDI. Przecież to co oni sprzedają absolutnie nie można nazwać piwem. Czy ktoś mi to wytłumaczy jak to przedsiębiorstwo działa tyle lat ?
Po wysłuchaniu tej kapeli to bardzo się cieszę, że muszę pracować i nie mogę uczestniczyć w jarmarku.
To chyba wschowianinie nie wiesz kto to kapela drewutnia. Słyszałem ich kilka razy, pierwszy raz we Wschowie, zawsze trzymają poziom, nie jest to hip-hop, więc hiphopu szukaj na imprezach hiphopowych.
To jest Jarmark? O godzinie 19. Koniec imprezy. Gdzie są jakieś koncerty i atrakcje? Nowa władza właśnie spieprzyla to co było tworzone przez lata i było już samo w sobie marką. Brawo. Gwarantuję że w niedzielę będzie połowa wystawców którzy po prostu nic nie zarobili. A dnem jest fakt że ogródek piwny jest zamknięty. Brawo. To jest promocja Wschowy.
Bardzo fajny klimat, kapelka adekwatna do tematyki imprezy. Super organizacja i bardzo fajne przedmioty do kupienia.
Kto normalny robi imprezę od 10 do 18 w sobotę, kiedy wiadomo, że w niedziele ludzie zwyczajowo nie idą do pracy? Czy nie można było zorganizować tego wydarzenia od 15 do 24? Wychodzi na to, że Wschowa jest miastem starych ludzi (bez obrazy dla starszych) i że nic nie można tu zorganizować tak jak należy. Dlaczego nie można było zorganizować jakiegoś koncertu na rynku około godziny 21? Jestem pewien, że przyszłoby bardzo dużo ludzi. A tak o godzinie 18:30 wszystko zwinięte i cisza jak makiem zasiał. Żenujące. Sprawa z ogródkiem piwnym także mnie śmieszy! Pani Władzo obudź się, przestań szukać tylko oszczędności i zorganizuj jakiś atrakcyjny wieczór dla ludzi. A jak władza szuka oszczędności to niech zacznie od swoich pensji.
I jak zwykle znaleźli się krytycy imprezy. Bardzo podoba mi się to, że zorganizowano jarmark w sobotę i niedzielę, a nie w piątek i sobotę, bo jednak sporo osób przyszło. Momentami naprawdę był spory tłum, że nie było gdzie usiąść, więc nie wiem skąd zarzuty, że nieodpowiednie godziny. To miał być z założenia JARMARK a nie DYSKOTEKA/KONCERT. W godzinach wieczorno/nocnych będziecie mogli się pobawić na dniach Wschowy. Ogródek to już całkiem inna bajka, bo przecież jest wydzierżawiony osobie prywatnej, więc to obecny właściciel decyduje kiedy otworzy. A swoją drogą, nie wiem czy ktoś przyjrzał się w jakim stanie jest ten ogródek. Odnoszę wrażenie, że jest bardzo wybrakowany, a jego stan odbiega od tego co było rok czy dwa lata temu. Zastanawiam się w jakich warunkach był przechowywany...
@123 Ogródek wygląda tak samo jak w chwili zakupu. Po prostu CHałupka dał 60 tyś za bubel.
Byłam i jestem bardzo zadowolona. Zrobiłam zakupy, bardzo smaczne zakupy i dobrze się bawiłam. Nie zauważyłam także różnic, jarmark był taki jak w poprzednich latach. Przypominam także, że wieczorne koncerty zwykle charakteryzowała znikoma frekwencja. Rozumiem, że najważniejsza jest krytyka władzy, przypominam jednak, że krytyka powinna być zasadna, bo my mieszkańcy widzimy i oceniamy bez pomocy życzliwych. Nie będąc fanką nowej władzy stwierdzam, że organizacji jarmarku nic nie można zarzucić. Dziwię się, że wystawcy po ostatnich nalotach urzędników skarbówki chcieli tu do Wschowy wrócić. Jeszcze jedno właśnie przez lata nie udało się stworzyć marki tego jarmarku i nie udało się pobić Sławy , Żagania czy Ochli w organizacji, a właściwie promocji takiego wydarzenia. Przypominam wypowiadajmy się obiektywnie albo wcale.
Nie bardzo rozumiem krytyki jarmarku. Uważam go za udany i ciekawy. Proponuje jednak dzień sobotni przedłużyć, przynajmniej do 21.00
Droga zaz. jeśli miałoby być obiektywnie to też nie powinnas pisać. Ogólnie pewnie było ok. Impreza ma długą tradycję więc jakoś się udało. Zastanawiające jest to, że pozytywne głosy nie pojawiały się we wcześniejszych latach mimo, że propozycja jednak była bogatsza. Odnośnie koncertów to myślę, że frekwencja była mała ze względu na towarzyszącą im aurę,: deszcz lub syberyjskie mrozy. Trochę oczywiście przesadzam. Mówienie o renomie sławskiego jarmarku tu brzmi groteskowo. Jego historia jest krótsza i powstał on w związku z tym, że we Wschowie było fajnie. Pomyślano więc: Zróbmy też u nas. Moim zdaniem poziom sławskiego był mizerny.Na korzyść sławskiej imprezy przemawia fakt, że odbywa się w czasie świetnego "Las, woda, blues". Przyjeżdżają tam zwykle trochę starsze osoby, zwykle już "ustawione" życiowo więc dysponują gotówką i robią zakupy. Myślę, że wschowska ofertą byliby zachwyceni. Później w Sławie pomyślano: we wschowie jest "Królewski festiwal muzyki" przychodzą na to ludzie. Zróbmy tak u nas. Powstał festiwal. Następnie pomyślano: ale ta Wschowa ma fajne matreriały promocyjne. Ciekawe kto im to robi. Weźmy tę sama firmę, może też poprawia nasze pomysły i wyjdzie coś fajnego. I tak dalej. Nie stawiajmy więc tej Sławy na piedestale. Kończąc. W tym roku w końcu pogoda sprzyjała jarmarkowi.
To nie chodzi aby Sławę stawiać na piedestale i tu racja, jednak w sprawie promocji zrobili jednak więcej u nich zawsze tłumy. Ja bywam na jarmarku od początku i jestem fanką tej imprezy, pamiętam pierwsze jarmarki bogate w atrakcje byli rycerze, wojowie, gotowanie na żywo ale ostatni rok był już nieco uboższy wiadomo kasa się kończyła. Nie zgadzam się jednak, że obecna władza sobie nie radzi bo tak nie jest, przynamniej w kwestii jarmarku.
Będę się upierał, że frekwencyjny sukces to zasługa "las, woda, blues". Ja zresztą tłumów nigdy nie widziałem. Co więcej, miałem przekonanie, że jestem na dożynkach. Ostatni rok we Wschowie był uboższy, bo nie było gwiazd kuchni (makłowicz, okrasa). Ale koncertwo było świetnie. Że ludzie nie przyszli...temat na dłuższą rozmowę (z pogodą włącznie). Bo taki skład np. w Warszawie, na biletowanym, płatnym koncercie, zapewnia maxa. Zresztą taka impreza (moda na naturalne, zdrowe produkty) to samograj więc naprawdę trudno ja popsuć. Fajnie, ży była kontynuowana. Czy będzie, nie wiem, Brak obecności władz (chyba, że nie jestem pooinformowany) sugeruje, że do odstrzału. Pod płaszczem oszczędności oczywiście.