Pamiętam tamte wyścigi
Poniedziałek, 20 sierpnia 2018 o 09:37, aktualizacja Poniedziałek, 20 sierpnia 2018 o 09:40, autor: rk 22
Od pewnego czasu zamieszczamy wybrany przez redakcję komentarz, który naszym zdaniem jest wart uwagi. Uznaliśmy, że być może tym sposobem uda nam się wspólnie, wraz z czytelnikami, wciąż podnosić poziom dyskusji pod artykułami. Tym razem wybraliśmy wypowiedź, dotyczącą wyścigów ulicznych, które odbywały się we Wschowie. Autor komentarza jest zdania, że był świadkiem zawodów po 1950 roku. A więc już po likwidacji klubu ,,Unia". Jest to możliwe, ponieważ klub ,,Ogniwo", który działał od 1950 roku na terenie Wschowy, prowadził przez jakiś czas sekcję motorowo-kolarską. Jednak, jak pisze Pan Rodryg Wiśniewski w swojej pracy magisterskiej, po kilku udanych imprezach klub zawiesił działalność tej sekcji. A może ktoś z Czytelników był świadkiem wyścigów ulicznych we Wschowie?
autor: Jan Kotwicki / artykuł: Wschowska ,,Unia" miała swój tor żużlowy
Pamiętam tamte wyścigi. Stałem na ul. Kościuszki, schowałem się za lipą i za każdym przejazdem ryczącego motoru /bez tłumików/, zamykałem oczy i zakrywałem uszy. Naprawdę byłem przerażony. Motocykle nadjeżdżały ul. Kościuszki od strony miasta i skręcały w Ogrodową, do końca i w lewo w Obr. Warszawy. Pierwszy budynek Ogrodowej po prawej był obłożony bloczkami za słomy. Ale były to lata po 1950 bo z rodzicami przywędrowaliśmy do Wschowy z Ośna Lubuskiego ok 1951 lub 52 roku. Jestem tych inf. absolutnie pewny! Jeżeli jesteśmy przy wschowskim sporcie to nie sposób pominąć boksu, podnoszenia ciężarów no i drugoligowej Pogoni w koszykówce! Było to jednak bardzo dawno temu.