W nocy z 2 na 3 grudnia w Łęgoniu spłonęło poddasze budynku zamieszkałego przez ojca i syna. Dom nie nadaje się do użytku. Wystartowała zbiórka mająca na celu pomoc pogorzelcom, którzy stracili część dorobku swojego życia.
Pożar w Łęgoniu wybuchł około godz. 3:00. W akcji gaśniczej udział brało siedem zastępów straży pożarnej. Strażacy zakończyli akcję dopiero po 5 godzinach. Dom został wyłączony z użytku przez inspektora nadzoru budowlanego. Gmina Wschowa zapewniła lokal zastępczy.
- Nie brakuje rąk chętnych do pomocy, brakuje nam pieniędzy na zakup materiałów niezbędnych do odbudowy domu - czytamy w opisie zbiórki. - Sami nie damy rady, prosimy o wsparcie.
Pan Błażej ratując się z płonącego domu wyskoczył przez okno łamiąc sobie nogę. Sytuacja ojca i syna jest trudna, dlatego w pomoc rodzinie zaangażowali się znajomi. Więcej o akcji Pani Jolanty Domagały - TUTAJ.
Źródło/foto: OSP Siedlnica, OSP Siedlnica, OSP Osowa Sień, Jolanta Domagała
Komentarze 0