Autor: Adaś / artykuł: Chcę, żebyśmy rozpoczęli pisanie nowe pisanie historii samorządności we Wschowie
Burmistrzem nie zostaje się codziennie, czy w tym dniu ta "kartka" dała już możliwość zauważenia "różnicy klasy" z p. Glińskim i niesmak w odbiorze? Dziwne, bo jak to zestawiać z byłymi kobietami w randze burmistrza, które w całym swoim okresie czterolecia tylko czytały (bez kartki ni huuu ). Sama uroczystość w miłym standardzie, przekazanie "korony" przez p. Patalas w należytej jakości i kulturze (w Szlichtyngowej burmistrz nie przyszła i to oceń p. JK ?) więc nie rozdzielałbym na tym etapie "szat". Mnie utkwiły - zagościły otóż takie spostrzeżenia: nie było w ślubowaniu: Tak mi dopomóż Bóg" , cyt. "...zostawiam Panu Wschowę w dobrej kondycji" - czyli samooczyszczenie i bardzo ciepłe przyrzeczenie do gotowości "pomocy" - jeśli z serca to ok, ale ja w takie pobudki nie wierzę. Co jest już zaskakujące, nowy Urząd i Burmistrz jeszcze nie zarządza a forumowicze już nalegają na wyroki i kary? Zaledwie cztery lata temu było to już testowane, wysiudano z posady "pół" urzędu aby wystrugać nową formę kierowania z jakimiś tam bardzo nowoczesnym "tworem" zarządzania o nazwie "Inkubatory ....." pożal się boże i ponownie do tego mamy powrócić? Czy p. Kokorniak (CKiR) jest problemem jednostki czy całościową oceną kultury Wschowy… ławka części "zamiennych" p. Antkowiaka nie jest aż tak długa i dobra aby mógł każdemu dogodzić (o tym również napisał ext7). Jesteśmy dopiero na progu trudnego okresu, długiej kadencji więc nie życzmy im od razu "wody w piwnicy", a po drugie, roszczenia i żądania nie mogą stać się tylko i wyłącznie dla mieszkańców Wschowy rutyną, my, Rada Miasta też musimy wyrazić chęci do współpracy. Burmistrz sam tego wozu nie pociągnie, nawet i jak się "przepukliną" wykaże to i będzie za mało.