Pod koniec XIII Sesji Rady Miejskiej we Wschowie, Radny, Zdzisław Mazur, rozpoczął dyskusję na temat nazw nowych wschowskich rond. Proponuje on, aby nazwa ronda odpowiadała nazwom miast, do których ronda prowadzą. W ten sposób ronda nosiłyby miano Leszna, Głogowa, Sławy i Wolsztyna
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Być może dojdzie do takiego momentu, w którym będziemy chcieli uznać za celowe i zasadne, aby ponazywać ronda wschowskie. Będziemy mieli ich kilka w różnych miejscach. Jeśli będziemy się tym zajmowali, bo ja nie zgłaszam wniosku, to chcę tylko na jedną kwestię zwrócić uwagę – mówi Zdzisław Mazur.
Gdy Wschowa mieściła się w murach, to brama, którą się wyjeżdżało w kierunku Leszna, czy w kierunku Polski, kiedy tego Leszna jeszcze nie było, miała prostą nazwę: Brama Polska. Brama, która prowadziła w kierunku Głogowa też się prosto nazywała, bo Bramą Głogów. Nie wiem z jakiego okresu historycznego są te nazwy, ale są one jasne i czytelne – zauważa wschowski radny.
Jeżeli nazwy mają służyć celom, a nie wyróżnianiu historycznych osób, zasług, to zróbmy nazwy, które służyć będą celom komunikacyjnym, zwłaszcza nie mieszkańcom, a wszystkim tym, którzy przejeżdżają przez i do Wschowy. Zróbmy prostą rzecz, pomyślmy o tym, żebyśmy mieli rondo Głogów, rondo Leszno, rondo Sława, rondo Wolsztyn. Jeśli mogę taki kierunek podpowiedzieć przyszłym rozmowom, dyskusjom, to taka jest moja propozycja – podsumowuje radny Mazur.
Formalnie podchodząc do sprawy to nazewnictwo rond leży w kompetencji Rady Miejskiej. Przy okazji pierwszego ronda we Wschowie było sporo dyskusji, sporów. A pomysł radnego Mazura jest ciekawy, bo to bardzo praktyczna koncepcja, ponieważ uniknęłoby się wtedy dyskusji politycznych, czy ideologicznych. To byłoby też jasne, że np. rondo Leszno prowadzi właśnie do Leszna. Niedługo zaczną się dyskusje i ja osobiście skłaniałbym się do tego pomysłu, ale z takiego praktycznego punktu widzenia.
Gdyby ten pomysł został przyjęty przez radnych, to istnieje także taka możliwość, że rondo Na Trakcie Królewskim zmieni nazwę na rondo Głogów. Burmistrz zaznacza, że zmiana nazwy ronda wiązałaby się jedynie ze zmianą tabliczki przy nim samym i nie wpłynęłaby na konieczność wymiany dokumentów przez okolicznych mieszkańców.
Dawna koncepcja nazwania pierwszego wschowskiego ronda imieniem Bronisława Geremka starła się z pomysłem ronda papieskiego. W drodze kompromisu radni doszli do porozumienia, jako że Wschowa chce utrzymywać królewskie tradycje i nazwali to rondo: Na Trakcie Królewskim.
Pamiętać jednak należy o tym, że w tamtym czasie pojawiały się we Wschowie bardzo niepokojące, wręcz antysemickie głosy, oskarżające, czy wypominające nieżyjącemu już Bronisławowi Geremkowi jego pochodzenie etniczne. Co nie przystoi przecież państwu aspirującemu do europejskich standardów, czy aspirującemu nawet do odgrywania silnej roli w Europie. Jednakże przykład idzie z góry i jeśli na górze takie głosy są dopuszczane do debaty, to i w skali lokalnej odbijają się one echem.
Warto zastanowić się nad pomysłem radnego Mazura, bo to ułatwienie komunikacyjne z jednej strony, a z drugiej, być może dzięki takiemu rozwiązaniu, uniknie się dyskusji sięgających co najwyżej bruku.
A jak państwu podoba się idea radnego Mazura?
(admu)
[gallery link="file"]
Komentarze 9