Radni koalicji, mającej większość w Radzie Powiatu Wschowskiego, podjęli decyzję o zmianach w oświacie. Zmiana polegać będzie na redukcji 6 z 12 etatów związanych z obsługą administracyjną i finansową w podległych powiatowi placówkach oświatowych
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Według wyliczeń redukcja 6 etatów przyniesie roczne oszczędności rzędu 294 tys. zł. Prócz oszczędności chodziło również o coś innego. - Zdecydowaliśmy się przeprowadzić takie zmiany organizacyjne, które zabezpieczą przed tego typu sytuacjami (wyprowadzenie pieniędzy z I ZS - przyp. red.) w przyszłości. Nie jest to wielka reforma, tylko drobne zmiany organizacyjne, które spowodują znaczące usprawnienie obsługi administracyjno-księgowej naszych placówek. I co chcę podkreślić: nie kierowały nami pobudki tylko i wyłącznie ekonomiczne, a przede wszystkim to, aby usprawnić działanie i żeby nie dochodziło do takich przypadków, jakie miały miejsce. I to nami kierowało - uzasadniał starosta Boryczka.
Oprócz redukcji etatów zdecydowano o powstaniu nowego wydziału w starostwie, a mianowicie Wydziału Oświaty i Organizacji Pozarządowych, gdzie będzie zatrudnionych 7 osób. Z tego siedmioosobowego składu 6 osób pochodzić będzie z placówek podległych powiatowi. - Nie ma takiej możliwości, żebyśmy mogli przejąć wszystkich pracowników i w związku z tym zawsze są pewne „ofiary” i nie chcielibyśmy, żeby takie były, ale niestety tak to już jest, że czasem trzeba podejmować trudne decyzje. I dla nas, to są bardzo trudne, lecz zarazem odpowiedzialne decyzje - mówił Marek Boryczka.
Starosta powoływał się na przykłady w innych powiatach, argumentując, że takie rozwiązania nie są żadną nowością, bo funkcjonują też gdzie indziej. Marek Boryczka wyraził również nadzieję, że opozycja wspomoże koalicję w tym projekcie. Nadzieja ta była jednak płonna.
W imieniu opozycji głos zabrała Elżbieta Rahnefeld, odczytując stanowisko. - Kategorycznie protestujemy przeciwko abstrakcyjnym, niespójnym i niepotrzebnym oraz wektorowo wstecznym zmianom w oświacie. To już było i właśnie dlatego, że było i nie zdało egzaminu zostało zlikwidowane. Obecny model można usprawniać, ale nie ma zgody na uwstecznianie. A kradzieże nie mają nic wspólnego z lokalizacją służb finansowo-księgowych. Osobami, które w znacznym stopniu przyczyniły się do kradzieży były osoby, stanowiące kierownictwo starostwa, gdyż to one, pomimo ustawowego obowiązku i zarzutów Regionalnej Izby Obrachunkowej, nie zorganizowały i nie zapewniły właściwej kontroli finansów. Tam gdzie zawinił kowal, trzeba ukarać kowala a nie cygana. Nikt nie ma prawa domagać się od dyrektora SOSW we Wschowie, aby dodatkowo ukarał, czyli wyrzucił z pracy osoby, co do których wypowiedział się niezawisły sąd. Takie jest nasze stanowisko - podkreśliła radna.
- Powiem szczerze, że nie spodziewałem się niczego innego niż to, co usłyszałem. Wychodzi z tego, że to ja jestem złodziejem, jako że zajmowałem się oświatą przez 9 lat. Negujecie państwo to, co my chcemy naprawić i pani wydała już wyrok, twierdząc, kto tu jest winny. Ja przyrzekam pani, że jeśli będę winny temu, co się stało, to na pewno odejdę - odpowiedział starosta.
Wszystkie kwestie poruszone w stanowisku opozycji zostały rozszerzone w krytycznych wypowiedziach radnego Marka Kraśnego oraz Leona Żukowskiego. - Problemem do rozwiązania nie jest oświata, tylko zła organizacja starostwa, bo to starostwo odpowiada za kontrolę - powtarzał Marek Kraśny. - Prawda kole w aureolę. To jest cofanie i ogromna szkoda dla dyrektorów szkół - wtórował Leon Żukowski.
Dodatkowo radni nawoływali, by wstrzymać się z decyzją w tej sprawie i spotkać się ze wszystkimi zainteresowanymi na neutralnym gruncie, gdzie koalicja przedstawi swoją propozycję, a opozycja swoją.
- Sytuacja ekonomiczna naszych szkół pogorszyła się, w związku z tym, że jest coraz mniej uczniów w naszych placówkach i subwencja jest mniejsza. 160 tys. zł zostało z budżetu obcięte, ale celowo nie chciałem o tym wspominać, żebyście państwo nie mówili, że tylko dla pieniędzy robimy jakieś zmiany. Jeszcze raz to podkreślam, że to jest tylko przy okazji, a kieruje nami dobro środków publicznych, żeby one były tak zabezpieczone, by w przyszłości nie dochodziło do takiego typu sytuacji. I żebyśmy mogli realizować budżety szkół w ten sposób, aby nie trzeba było za rok, czy za dwa, zamknąć jakiejś szkoły - odrzekł Marek Boryczka.
Radni z rządzącej koalicji nie przystali na propozycję opozycji, aby pochylić się jeszcze raz nad sporną kwestią w innym miejscu, czasie i składzie. Z kolei koalicja i starosta przypomnieli opozycji, że na to był czas w trakcie prac komisji. Jednakże opozycja bojkotuje prace komisji, uzasadniając to tym, że nie będą brać udziału w miniradzie bez ekspertów.
Po długiej i ostrej wymianie zdań przyszedł w końcu moment głosowania, gdzie 8 radnych było za zmianami w oświacie, a 5 przeciw. Zmiany mają zacząć obowiązywać od września.
(admu)
[nggallery id=188]
Komentarze 13