reklama
Przysłowiowy stół, przysłowiowa półka... Czyżby burmistrz szykował się na zmianę branży? :)
Ale po co, kiedy sobie dobrze radzi - przynajmniej na tle innych kandydatów...
nie wiem czy tak dobrze sobie radzi... czy "sprzedanie" ziemi gminy dla zewnętrznego inwestora, który na dobrą sprawę nigdy nie był do końca zainteresowany budową swojej firmy w gminie Wschowa, było fair? Teraz już nic nie można zrobić... firma kare zapłaci, a ziemia i tak zostanie w ich posiadaniu... a za co te premie, które burmistrz ze współpracownikami sobie przyznali? Przecież to była tak dobra inwestycja na przyszłość... teraz kolejna bajka o innej firmie? Widać wybory się powoli zbliżają. Ciekawe kto jeszcze da się na to nabrać ?!
A Ty w Swedwoodzie pracujesz i to w kierownictwe, że tak zdecydowanie piszesz: "dla zewnętrznego inwestora, który na dobrą sprawę nigdy nie był do końca zainteresowany budową swojej firmy w gminie Wschowa". Skąd Ty to wiesz? Rozmawiałeś z Nimi? To Ty wprowadzasz politykę i akcent wyborczy.
to, że burmistrz w tak optymistycznym akcencie wypowiadał się o tej firmie, że są dalej zainteresowani inwestycją w gminie, nie brzmi wiarygodnie. Po drugie, jeśli zapłacą gminie karę, będą dalej w posiadaniu tej ziemi i sprzedając ją komuś innemu zarobią znacznie więcej, a przecież gmina przygotowując teren "dla firmy" dołożyła z własnej kieszeni na uzbrojenie działki, wybudowanie drogi itp, Swedwood teraz chcąc sprzedać działkę, której jest właścicielem ma to już zagwarantowane, co podnosi wartość działki i znowu gmina pozbywa się swoich terenów strategicznych w mało odpowiedzialny sposób...
Myślałem, że "żywa" szopka stoi obok klasztoru... a tutaj proszę - szopka jest w ratuszu...
Nawet jeśli Swedwood sprzeda teren drożej i zarobi - to pomyśl kto za te ciężkie pieniądze go kupi? Rolnik by zboże uprawiać? Czy firma która wybuduje tam zakład? Czy wybuduje fabrykę Swedwood, czy inna firma to dla Wschowy i tak oznacza to nowe miejsca pracy. A podobno o to w tym wszystkim chodzi.
Zarówno Ty, jak i wielu innych popierających działania burmistrza w tej sprawie macie wspólną cechę: myślicie życzeniowo. Nie patrzycie na efekty działań ani na to co jest (na pewno) TERAZ. Skupiacie się na tym co (być może) BĘDZIE. Tylko że nie każdy ma chęci trwonić czas na ciągłe snucie planów. Ileż można? Są święta, więc skończę cytatem: "po owocach ich poznacie".
A czy osoby które wzięły za tą umowę premie oddadzą je ze względu na fakt iż fabryka jednak nie powstanie ?
Dokładnie, być może jakaś firma za kilka/naście na lat otworzy swoją firmę w tamtym miejscu, ale przepraszam bardzo... pracy ludzie potrzebują już teraz! A burmistrz swoimi działaniami za bardzo chciał dogodzić jednemu przedsiębiorstwu nie skupiając się na dobru społeczeństwa, szybko opchnął działkę (sprzedał własność gminy), wypłacił sobie premię a co dalej z firmą? Może będzie, może nie... Sprzedając własność gminy powinien być bardziej konsekwentny i ostrożny. Nie wiem czy sprzedawanie ziemi jest do końca dobrym rozwiązaniem, za niedługo gmina nie będzie w posiadaniu ani kawałka tak strategicznych miejsc...
Piszesz nieprawdę - cyt."burmistrz ... wypłacił sobie premię". Burmistrz nie wypłacił sobie premii, ani w tej, ani w żadnej innej sprawie. Zabraniają tego przepisy. Masz na to dowody czy tylko tak "chlapiesz" żeby burmistrza oczernić? Jaki masz w tym cel? Popierasz innego kandydata - to ok - ale graj fair play.
Nie premie lecz nagrody to po pierwsze. Nauczyciele dostają co roku nagrody, mają rónych uczniów (także tych, co powtarzają rok, a nie samych prymusów) i jakoś nie wołasz od nich zwrotu nagrody.
Przepraszam bardzo jak sama nazwa brzmi "nagroda" jest przyznawana za jakies osiągnięcia. Watpię ze podpisane z firma umowy jest osiągnięciem wystarczającym zeby otrzymać nagrodę. Co innego otwarcie firmy która zatrudni kilkaset osób. Urzędnicy moim zdaniem sie pospieszyli za co powinni odpokutować i oddać nagrodę na która patrząc na sytuacje,która wyniknęła, nie zasłużyli. W sprawie tej firmy było wiele zamieszania ktore sami urzędnicy zrobili, szczycąc sie podpisaniem umowy i wypłaceniem "nagród" i nic z tego nie wyszło... Na budowie dostaje sie pieniądze za wykonana robotę, a nie za samo podpisanie umowy.
Urzędnicy sami sobie nie przyznali nagród, nie szczycili się, wykonali swoją pracę , którą im powierzono.Ach ta ludzka zawiść...
Zawiść? Czy zastanowiłeś się dlaczego bardzo rzadko ktokolwiek kwestionuje nagrody dla nauczycieli? Odpowiem za siebie: bo uważam, że są zasadne. Przyłączam się do pytania kibica. Skoro nie wolno mówić "przyznali sobie", to kto jest zwierzchnikiem urzędników nagrodzonych za Swedwood, który te nagrody przyznał?
Czytam komentarze i nie rozumiem sporu: nagrody wolno wypłacać nauczycielom, pracownikom socjalnym,pracownikom starostw,ministerstw itd.a urzędnikom gminnym to już nie?
jeśli nagrody są uzasadnione za konkretne działanie to myślę że tak. W tej dyskusji rozmawiamy o urzednikach bo o nich jest artykuł i o konkretnym działaniu które nie wypaliło. Oczywiście jest także wiele innych przypadków gdzie ministrowie czy inni ludzie otrzymują, czy przyznają sobie nagrody za coś za co w ogóle nie powinni sobie tego zrobić.