reklama
„Wschowskie ulice, część II. Polskie Przedmieście (1)” opisują dzieje kilku ulic naszego miasta, między innymi ulicy Bohaterów Westerplatte, ul. Pocztowej czy ul. Garbarskiej. O tym jak przebiegała praca nad książką i jej ciekawych fragmentach w naszym studiu opowiadał autor, Dariusz Czwojdrak. Wszystkich wschowian i ludzi zakochanych w naszym mieście serdecznie zapraszamy do zakupu w naszej redakcji, ul Głogowska 1. Koszt książki wynosi 28 zł.
(olek)
Gratuluję ! Wspaniała publikacja. Nie rozumiem wyniku konkursu ogłoszonego przez Patalas i Czopka! Takie działania stowarzyszenia wymagają wsparcia. Są dumą dla miasta!
Jakieś takie typowe malkontenctwo, niby gratulujesz, ale SZPILA gdzieś musi być wbita. Słabe te gratulacje.
Uważam, że skoro Muzeum zrobiło udany zryw na odkupienie obrazu to równie dobrze mogli uzbierać na wydanie książki Pana Czwojdraka. Dlatego to taki wstyd dla Muzeum. Panu Czwojdrakowi naprawdę gratuluję. Chciał wydać książkę to wydał, szkoda, że nie mógł liczyć na swojego pracodawcę i skorzystał z oferty stowarzyszenia.
Oj Janek, coś Cię boli. Muzeum jest instytucją, która działa wspaniale i wspiera wszystkie działania osób, które chcą coś zrobić w kierunku ochrony dziedzictwa. Książka to pomysł Pani Kasi. To głównie dzięki jej staraniom została wydana. I jest to powód do radości. A Ty szukasz dziury w całym. Muzeum zrobiło nie jeden zryw i zrobi ich jeszcze wiele. Nie jest jednak monopolistą dobrych praktyk. Niech każdy zrobi coś dobrego dla miasta i to zarówno w godzinach pracy jak i poza nimi.
Bardzo szczegółowa książka. Jednak wolałbym zdecydowanie więcej zdjęć starej Wschowy!
W godzinach pracy, to należy zająć się swoimi obowiązkami służbowymi, za które w przypadku MZW płacą Wschowianie. Rzeczywiście duma dla Stowarzyszenia jest niewątpliwa i oczywisty jest sukces Pani PREZES Marty Małkus i szkoda, że jest równoznaczny z porażką Pani DYREKTOR Marty Małkus. W takiej konfiguracji, gdzie siłami intelektualnymi pracowników MZW posługuje się Stowarzyszenie, każdy jego sukces jest porażką Muzeum Ziemi Wschowskiej.
Olek / Janek, pozbądź się złych emocji, bo Cię zniszczą od środka. Chyba nie zarzucasz Panu kustoszowi, że nie wykonuje należycie swoich obowiązków służbowych na swoim stanowisku? Jeśli jednak miał ochotę po godzinach wykorzystać swoją wiedzę i napisać o Wschowie, to za to mu chwała. Myślę, że MZW nie narzeka na brak sukcesów za pracę w ramach etatów. Jeśli niektórzy z pracowników mieli siłę i ochotę służyć swoją wiedzą jeszcze po pracy to Wschowa może się z tego tylko cieszyć, bo miasto skorzystało. A jeśli dobre słowo usłyszą osoby ze stowarzyszenia za swoją pracę, to nie powinno Cię to boleć jeśli sam pracujesz i potrafisz się cieszyć efektami swojej pracy.
Witam, wybaczyć proszę, ale dla osób z zewnątrz wpisy państwa przedmówców to ,,objawy bolącej wątroby" i niczego nie wnoszą. Ja gratuluję stow. CzasART i p. Czwojdrakowi udanej publikacji. p.s. czy tylko CzasART widać na fb?
