Dwoje funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji we Wschowie ewakuowało w czwartek mieszkańców z kamienicy przy ul. Głogowskiej 10, w której wybuchł pożar. Sierżant Aleksandra Hodura i sierżant Denis Tkacz działali wspólnie ze strażakami – na drugim piętrze wyprowadzili mężczyznę z mieszkania, w którym zadymienie było tak gęste, że nie było widać drzwi. Oboje funkcjonariuszy trafiło po akcji do szpitala.
Zgłoszenie do wschowskich służb wpłynęło tuż po 14:30 w czwartek 20 listopada. Ogień pojawił się w mieszkaniu na parterze – zaprószenie w salonie spowodowało, że zaczęły płonąć meble. Dym w kilka minut wypełnił klatkę schodową.
Policjanci wspólnie ze strażakami wyprowadzili dwie osoby z pierwszego piętra. Sytuacja skomplikowała się piętro wyżej. W jednym z mieszkań na drugim piętrze zastali dwoje lokatorów. Kobieta mogła sama opuścić lokal. Mężczyzna był bardzo osłabiony – potrzebował pomocy.
– Policjantka podała mężczyźnie ręcznik kuchenny, aby zasłonił sobie usta oraz nos i mógł być bezpiecznie wyprowadzony – relacjonuje Marek Cieślakowski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji we Wschowie.
Problem polegał na czym innym. Zadymienie w mieszkaniu osiągnęło taki poziom, że funkcjonariusze nie widzieli wyjścia. Musieli po omacku szukać drzwi. Znaleźli je, wyprowadzili mężczyznę na korytarz, a następnie na zewnątrz budynku.
Po akcji potrzebującym udzielono pomocy medycznej. Mieszkańcom i policjantom podano tlen. Sierżant Hodurę i sierżanta Tkacza przewieziono do szpitala na badania – oboje zostali już wypisani. W sumie hospitalizacji wymagały cztery osoby.
W gaszeniu pożaru przy ul. Głogowskiej 10 uczestniczyło sześć zastępów straży pożarnej: cztery jednostki Państwowej Straży Pożarnej i dwa zastępy OSP. Oprócz policji na miejscu pracowały również pogotowie gazowe i energetyczne. Powiadomiono Wydział Zarządzania Kryzysowego oraz Ośrodek Pomocy Społecznej.
Komentarze 2