Sławscy radni ponownie przyjrzą się sprawie przekazania działek Lubuskiemu Klubowi Żeglarskiemu. Jakiś czas temu LKŻ przejął od gminy dwie działki i miał je wykorzystywać do celów rekreacyjnych. Zdaniem radnego Jarosława Moryty na tym terenie miało powstać obozowisko dla dzieci lub boisko lub przechowalnia sprzętu a ostatecznie powstały domki wypoczynkowe.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Problem według radnego polega na tym, że LKŻ płaci jedynie podatek od nieruchomości, a powinien ponosić takie same koszty, jak turyści, którzy korzystają z wypoczynku na terenie Sławskiego Centrum Kultury i Wypoczynku.
- LKŻ broni się, mówiąc, że domki są wykorzystywane do działalności statutowej - mówi radny Moryto - mnie natomiast zastanawia, jak mogą być w ten sposób wykorzystywane, skoro są to domki prywatne. Moim zdaniem należy inaczej naliczać opłaty temu klubowi, dzięki czemu gmina zyskałaby około 100 tysięcy złotych.
Burmistrz Sławy Cezary Sadrakuła gotowy jest przedstawić całą sytuację wszystkim radnym.
- Skoro radni mają wątpliwości, to proponuję na wspólnej komisji lub bezpośrednio na jednej z sesji Rady Miejskiej ponownie przyjrzeć się tej sprawie - mówił burmistrz - moim zdaniem wszystko, co należało wyjaśnić, zostało w tym temacie wyjaśnione. Mamy nowych radnych, więc warto całą tę historię, którą poruszył radny Moryto od jej początku przedstawić.
(rak)
Komentarze 4